Juniorki Dojlid Białystok wywalczyły tytuł drużynowych wicemistrzyń Polski. Pierwszy zespół tworzyły Karolina Hołda, Zuzanna Borek, Julia Skwarek oraz zawodniczka rezerwowa - Alicja Jarkowska. Białostoczanki zaczęły turniej od dwóch zwycięstw w fazie grupowej, pokonując 3:2 zespół MUKS Start Nadarzyn oraz 3:1 Dekorglass Działdowo. W ćwierćfinale zawodniczki Dojlid wygrały wyjątkowo zacięty mecz z Warmią Lidzbark Warmiński, zapewniając sobie medal mistrzostw Polski, ale na tym jednak nie poprzestały, bo w półfinale białostoczanki odniosły kolejne zwycięstwo, tym razem 3:1 z reprezentantkami KU AZS-u Wrocław. Jeżeli chodzi o spotkanie finałowe, to ono nie ułożyło się już po myśli Dojlid. Starcie o złoto 3:0 wygrał zespół MRKS Gdańsk.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwe ze srebrnego medalu. W czwartek byłyśmy w znakomitej dyspozycji, wygrałyśmy wszystkie mecze. Muszę przyznać, że w dzisiejszym finale dało się odczuć większy stres, przez co zagrałyśmy troszkę gorzej niż wczoraj. Teraz myślimy już tylko o turnieju indywidualnym, świętować możemy później - skomentowała drużynowe zmagania Zuzanna Borek.
Z Zielonej Góry z medalem wrócą także juniorzy Dojlid. W białostockiej ekipie na tegorocznych Mistrzostwach Polski Juniorów występowali Alan Kulczycki, Michał Wandahowicz oraz Dawid Chilicki. Wspomniana trójka przebrnęła przez fazę grupową bez jakichkolwiek problemów, nie tracąc ani jednego seta (zwycięstwa 3:0 z Lewartem AGS Lubartów oraz Gorzovią Gorzów Wielkopolski). W meczu ćwierćfinałowym białostoczanie wygrali z drugim składem Politechniki Rzeszów 3:1, kwalifikując się tym samym do strefy medalowej, po czym w półfinale, po bardzo zaciętym boju, Dojlidy ograły 3:2 Bogorię Grodzisk Mazowiecki. Ekipa z północno-wschodniej części kraju smaku porażki zaznała dopiero w wielkim finale, w którym to górą okazał się ZKS Zielona Góra (wynik 1:3).
- Wyniki turnieju drużynowego juniorów i juniorek uważam za znakomite. Liczyliśmy na 2 medale, ale niekoniecznie 2 srebrne, więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Nasi juniorzy mieli w finale swoje szanse, mecz mógł zakończyć się innym wynikiem, ale nie mamy na co narzekać - mówi Piotr Anchim, menedżer Dojlid.
Należy wspomnieć, że od razu po zmaganiach drużynowych rozpoczęła się też rywalizacja indywidualna o medale mistrzostw Polski.
rafal.zuk@bialystokonline.pl
