W sobotę (13.06) około godziny 22.30 dyżurny bielskiej policji otrzymał zgłoszenie o wypadku na drodze krajowej nr 66 w kierunku Brańska. Przybyli na miejsce mundurowi wstępnie ustalili, że 18-latek kierujący toyotą avensis na łuku drogi prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu, gdzie uderzył w drzewo. Siła uderzenia była na tyle duża, że pojazd odbił się i wjechał ponownie na jezdnię, gdzie zderzył się z nadjeżdżającą skodą superb. 19-letnia pasażerka toyoty zginęła na miejscu. 18-letni kierujący oraz pozostali dwaj pasażerowie w wieku 19 i 16 lat trafili do szpitala. Dwie osoby podróżujące skodą nie odniosły obrażeń.
Policjanci ustalili, że 18-latek kierujący toyotą nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Mężczyzna w chwili zdarzenia był trzeźwy. Została od niego pobrana krew do szczegółowych badań. Po badaniach medycznych po zdarzeniu mundurowi zatrzymali 18-latka, który trafił do policyjnego aresztu. Teraz bielscy funkcjonariusze wyjaśniają szczegółowo przebieg i okoliczności tego zdarzenia.
lukasz.w@bialystokonline.pl