To miał być "hołd" dla Pudziana
Jak informowaliśmy w lipcu, na skwerze im. Adamowicza na jednej z rzeźb umieszczono złotą tabliczkę, która przyciąga uwagę przechodniów swoją treścią. Widniały na niej słynne słowa Mariusza Pudzianowskiego: „To by nic nie dało”, które stały się kultowym cytatem w świecie sportów siłowych. Tabliczka została umieszczona na postumencie w kształcie kuli, który jest integralną częścią rzeźby znajdującej się na skwerze. Widniały na niej słowa:
"To by nic nie dało"
Mariuszowi Pudzianowskiemu
białostoczanie
Rzeźba, która stanowi centrum tego artystycznego projektu, przez wielu została uznana jako swoisty hołd dla Mariusza Pudzianowskiego, jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich strongmenów. Cytat "To by nic nie dało" to słowa Mariusza Pudzianowskiego, które pojawiają się w filmiku po jednym z zawodów, kiedy sportowiec opowiada, co poszło nie tak podczas konkurencji z kulami.
- Trzecią uderzyłem. Ale to by nic nie dało. To by nic nie dało i tak. Nawet jakbym wygrał nie dałoby nic. To jest mała różnica. To by nic nie dało. On był drugi w kulach. Nawet jakbym był pierwszy, nie dałoby nic. Bo ja bym musiał być pierwszy, on czwarty. To by nic nie dało. I tak by nic nie dało, i tak – mówił Mariusz Pudzianowski po zawodach.
Tabliczka została usunięta
Warto podkreślić, że tabliczka, na której widniały słynne słowa Mariusza Pudzianowskiego, została zamocowana w nieautoryzowany sposób. Nie udało się ustalić tożsamości osoby odpowiedzialnej za jej umieszczenie, a działanie to zostało uznane za bezprawne. Koszt wykonania złotej tabliczki, która zyskała pewną popularność w lipcu, wyniósł około 30 złotych. Przykleić ją mógł każdy.
Poza tym inicjatywa ta nie była konsultowana ani zatwierdzona przez władze miasta. Tabliczka została zamontowana bez jakiegokolwiek formalnego pozwolenia, co czyni ją przykładem samowolnego działania. Miasto zostało poinformowane o pojawieniu się tabliczki przez administratora terenu, co pozwoliło na podjęcie działań w tej sprawie.
Mimo że tabliczka była solidnie przymocowana, została już usunięta. Po jej demontażu pozostał jedynie niewielki ślad kleju na postumencie.
24@bialystokonline.pl