"Podlaski instrument wsparcia dróg lokalnych o istotnym znaczeniu dla społeczno-gospodarczego rozwoju regionu", uruchomiony przez władze województwa na początku tego roku program, właśnie został rozstrzygnięty. Przedstawiciele powiatów, które dostały pieniądze na remonty dróg, podpisali w piątek (13.04) umowy na dofinansowania. Ich łączna kwota wyniesie 4,9 mln zł.
- Od lat słyszymy, że stan dróg powiatowych jest kiepski. Zdajemy sobie sprawę, że w pierwszej kolejności musimy dbać o drogi wojewódzkie, ale sytuacja powiatów jest trudno. Często nie mają własnych środków, żeby te drogi wyremontować i często padały apele, żeby wesprzeć te remonty – mówi Stefan Krajewski z zarządu województwa podlaskiego.
Łącznie wsparto 15 projektów, po jednym z każdego powiatu. Władze województwa uznały, że tak będzie po prostu sprawiedliwiej, ponieważ każdy organ ma potrzeby w kwestii remontów i przebudowy dróg. Przedstawiciele powiatów cieszą się z dodatkowych środków, chociaż nie ukrywają, że to tak naprawdę kropla w morzu.
- Bardzo ważnym problemem w powiatach jest utrzymanie naszych dróg, a więc budowa, modernizacja, naprawy bieżące. Kiedy powstawały powiaty, to powierzono nam wiele kilometrów dróg i wymagają one ciągłych prac. Staramy się sprostać tym wyzwaniom, ale nadal jest bardzo dużo potrzeb w tym zakresie. To wsparcie jest w sumie niewielkie, ale dla nas liczą się każde środki – mówi Jan Zalewski, starosta siemiatycki, a zarazem przewodniczący konwentu starostów województwa podlaskiego.
W powiecie białostockim, środki z programu – 440 tys. zł, pójdą na przebudowę drogi Protasy-Folwarki Małe. Cała inwestycja kosztować będzie jednak ok. 6 mln zł, ale prócz pieniędzy z województwa, zostanie ona wsparta kwotą 3 mln zł od wojewody. Dzięki tym pieniądzom, uda się wyremontować drogę jeszcze w tym roku.
- Ta droga jest w bardzo złym stanie technicznym. Mieszkańcy i radni od dawna prosili, żeby ją przebudować. Koszty robót drogowych są wysokie, a bez wsparcia województwa rozpoczęcie tej inwestycji mogłoby być niemożliwe – mówi Antoni Pełkowski, starosta białostocki.
Władze województwa chciałyby kontynuować program w przyszłym roku, a nawet podnieść kwotę, ale wszystko zależy od tego, jak podzielony zostanie budżet. A o tym będzie decydował sejmik województwa w innym składzie.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl