0:0 - takim wynikiem zakończył się wtorkowy (26.03) mecz Walia - Polska rozgrywany w Cardiff. Gole nie padły w regulaminowym czasie, nie padły też w dogrywce, w efekcie czego o wszystkim musiały zadecydować rzuty karne. Te lepiej wykonywali Biało-Czerwoni, dlatego to oni pojadą na EURO w Niemczech.
Warto odnotować, że finał baraży stał pod znakiem jagiellońskich akcentów. W pierwszym składzie zobaczyliśmy dwóch były zawodników Dumy Podlasia - Karola Świderskiego i Przemysław Frankowskiego (ten drugi wykorzystał nawet jedenastkę), a poczynaniami narodowego zespołu dyrygował "Trener 100-lecia Jagiellonii Białystok", a więc Michał Probierz.
Dodatkowo w dogrywce na placu zmagań zameldował się Taras Romanczuk. Kapitan białostockiej Jagi wszedł na boisko w 106. minucie, zmieniając Jakuba Piotrowskiego. Dla 32-latka był to drugi występ z orzełkiem na piersi. Pierwszy miał miejsce w 2018 r. podczas towarzyskiego spotkania z Koreą Południową.
Polska na mistrzostwach Europy zagra w grupie D, gdzie zmierzy się z Francją, Holandią i Austrią.
Walia - Polska 0:0 (0:0) pd. k. 4:5
Rzuty karne: 0:1 Robert Lewandowski, 1:1 Ben Davies, 1:2 Sebastian Szymański, 2:2 Kieffer Moore, 2:3 Przemysław Frankowski, 3:3 Harry Wilson, 3:4 Nicola Zalewski, 4:4 Neco Williams, 4:5 Krzysztof Piątek, 4:5 Daniel James (karny obroniony przez Wojciecha Szczęsnego).
Walia: Danny Ward - Chris Mepham, Joe Rodon, Ben Davies - Connor Roberts (84' David Brooks, 112' Nathan Broadhead), Jordan James, Ethan Ampadu, Harry Wilson, Brennan Johnson (70' Daniel James), Neco Williams - Kieffer Moore
Polska: Wojciech Szczęsny - Jan Bednarek (80' Bartosz Salamon), Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior - Przemysław Frankowski, Bartosz Slisz, Jakub Piotrowski (106' Taras Romanczuk), Piotr Zieliński (101' Sebastian Szymański), Nicola Zalewski - Robert Lewandowski, Karol Świderski (80' Krzysztof Piątek)
rafal.zuk@bialystokonline.pl