Już w 1. minucie Nika Dzalamidze uderzał na bramkę gości ale zrobił to bardzo niecelnie. W 6. minucie z rzutu wolnego Adama Stachowiaka próbował pokonać Dawid Plizga. Niestety, zawodnik Jagi trafił w boczną siatkę. Chwilę później Tomasz Kupisz uderzał z dystansu i golkipier GKS-u miał spore problemy z wyłapaniem piłki. W 22. minucie defensywa Jagiellonii popełniła błąd i w sytuacji sam na sam z Jakubem Słowikiem znalazł się Tomasz Wróbel. Zawodnik GKS-u pokonał bramkarza gospodarzy i tym samym otworzył wynik meczu. Białostoczanie mogli szybko odpowiedzieć. Dzalamidze wpadł w pole karne drużyny z Bełchatowa i podał do Pejovicia, którego strzał z trudem obronił Stachowiak. W 32. minucie strzelec bramki dla drużyny przyjezdnej wyleciał z boiska. Wróbel został ukarany czerwoną kartką za uderzenie Alexisa Norambueny. Obrońca Jagiellonii również obejrzał kartkę tyle, że żółtego koloru. Chwilę później arbiter ukarał "żółtkiem" Ugo Ukacha za faul, a wcześniej za utrudnienie wznowienia gry ten sam kolor kartki zobaczył Plizga. W ostatnich minutach pierwszej połowy Norambuena próbował technicznym uderzeniem pokonać Stachowiaka i trzeba przyznać, że do szczęścia zabrakło niewiele. Jednak to goście zdobyli gola do szatni. Łukasz Madej ograł kilku zawodników i podał do Kamila Wacławczyka. Zawodnik GKS-u pewnym strzałem pokonał Słowika i ustalił wynik do przerwy.
W przerwie Tomasz Frankowski zmienił Ugo Ukaha i po chwili Jaga zdobyła bramkę. Oczywiście strzelcem gola nie kto inny jak niezawodny „Łowca bramek”. W 54. minucie Dzalamidze uderzał w dogodnej sytuacji ale jeden z zawodników gości wybił futbolówkę na rzut rożny. Białostoczanie wyrównali w 68. minucie. Dzalamidze minął kilku obrońców i podał do Frankowskiego. Napastnik Jagi przerzucił piłkę nad defensorem i ta ponownie trafiła do Gruzina. Dzalamidze nie zmarnował sytuacji sam na sam ze Stachowiakiem i wyrównał stan rywalizacji. W 78. minucie po dośrodkowaniu Pejovicia główkował Smolarek. Stachowiak był jednak na posterunku. Chwilę później technicznie uderzał Norambuena i golkiper GKS-u znów obronił z trudem. W 85. minucie Frankowski po podaniu Kupisza trafił do bramki zespołu z Bełchatowa ale prowadzący zawody… Bartosz Frankowski dopatrzył się pozycji spalonej. W odpowiedzi Łukasz Wroński próbował zaskoczyć Słowika. Na szczęście bramkarz Jagi obronił i mecz zakończył się podziałem punktów.
Jagiellonia Białystok - GKS Bełchatów 2:2 (0:2).Bramki: Tomasz Frankowski 46, Nika Dzalamidze 68 - Tomasz Wróbel 22, Kamil Wacławczyk 44
Jagiellonia Białystok: 1. Jakub Słowik - 17. Alexis Norambuena, 19. Ugochukwu Ukah (46, 21. Tomasz Frankowski), 4. Michał Pazdan, 16. Luka Pejović - 10. Nika Dzalamidze, 22. Rafał Grzyb, 5. Tomasz Bandrowski, 6. Dawid Plizga, 8. Tomasz Kupisz - 7. Euzebiusz Smolarek.
GKS Bełchatów: 1. Adam Stachowiak - 27. Raúl González, 32. Maciej Szmatiuk, 24. Maciej Wilusz, 6. Szymon Sawala - 18. Łukasz Madej, 66. Piotr Witasik (60, 15. Miroslav Božok), 3. Grzegorz Baran, 30. Kamil Wacławczyk (72, 55. Łukasz Wroński), 23. Tomasz Wróbel - 20. Paweł Buzała (77, 19. Marko Šimić).
Żółte kartki: Plizga, Norambuena, Ukah (Jagiellonia), Witasik, Božok, Wroński (GKS Bełchatów).
Czerwona kartka: Tomasz Wróbel (32. minuta, GKS Bełchatów, za niesportowe zachowanie).
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 3678.
cezary.m@bialystokonline.pl