Wokół sztucznych rzęs narosło wiele stereotypów. W powszechnym mniemaniu, uważa się je za fanaberię na wyjątkowe okazje. Nic bardziej mylnego. Sztuczne rzęsy to oszczędność czasu, a także komfort i wygoda.
- Sztuczne rzęsy to przede wszystkim spora oszczędność czasu. Oczy są ładnie podkreślone, nie trzeba ich malować i co ważne, jest to też dużo zdrowsze. Używanie tuszu do rzęs może bardziej zniszczyć rzęsy. Szczególnie wodoodporne tusze są szkodliwe. Chcąc zmazać taki tusz, trzeba trzeć oko. Rzęsy wtedy szybciej wypadają. Istnieje pewien stereotyp, że sztuczne rzęsy osłabiają te naturalne, że niszczą. Jednak nie jest to prawda. Przykleja się sztuczną rzęsę do naturalnej, a naturalna wypada po prostu, bowiem ma ona swój cykl życia – przekonuje Justyna, która zajmuje się nakładaniem sztucznych rzęs.
Zatem, jak się okazuje, dużo większe straty dla rzęs naturalnych powoduje wodoodporny makijaż.
Wypadanie rzęs naturalnych jest normalnym procesem, jednak ze względu na ich jasność, na co dzień tego nie widzimy.
- Natomiast gdy wypada sztuczna rzęsa, to ją widzisz, bo jest ona ciemna. Rzęsa ma trzy fazy wzrostu. I w tej ostatniej po prostu wypada. Na to miejsce rośnie nowa – zaznacza Justyna.
Metody przedłużanie rzęs są bardzo różne. Przede wszystkim należy zwracać uwagę na te naturalne. I do nich dobierać technikę. Rzęsę mniej więcej przedłuża się o milimetr czy dwa. Nie jest pożądanym efekt firanek czy dużej sztuczności oka. Trzeba także dobrać metodę modelowania do kształtu oka. Są różne odcienie sztucznych rzęs, np. brązowe czy czekoladowe, jasne.
- Są różne techniki robienia rzęs, w zależności od tego, jaki efekt chcesz uzyskać. Jest metoda 1 do 1, 1 do 2 czy 1 do 3. Im bardziej zwiększasz długość rzęsy sztucznej, tym ona musi być cieńsza. Naturalna rzęsa musi utrzymać tę sztuczną – dodaje Justyna. - Nakładanie rzęs jest bardzo precyzyjną pracą. Nie można posklejać naturalnych rzęs. Jest to pracochłonne i czasochłonne.
Sztuczne rzęsy może mieć prawie każda kobieta. Można je nakładać będąc w ciąży, nosząc soczewki kontaktowe.
- Przeciwwskazaniem jest przede wszystkim uczulenie na klej do rzęs. Uczulić może cyjano-akryl, który jest w kleju. Może uczulać też karbon – składnik kleju. Nie można nakładać rzęs przy chorobach oczu, gdy ktoś ma słabe rzęsy lub tzw. jęczmień na oku. Opary kleju też mogą uczulać. Jeśli wystąpi poważne uczulenie, trzeba iść po prostu do lekarza. Zdejmowanie rzęs jest też chemią, musisz użyć preparatu, aby zdjąć rzęsy. Na opuchnięte oko nie można nakładać kolejnych preparatów – przestrzega Justyna.
Sztuczne rzęsy są wygodne. Wbrew panującej opinii w rzęsach można się kąpać i chodzić na basen. Jedynie kilka godzin po ich aplikacji warto wstrzymać się przed używaniem wody, bowiem klej musi się związać.
- W sztucznych rzęsach zaletą jest efekt "ready to go". Wstaję i niemal od razu jestem gotowa do wyjścia – podsumowuje Justyna.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl