Kasację od wyroku złożył prokurator generalny. Sąd Najwyższy w Warszawie uznał ją za zasadną, bowiem nie można umorzyć sprawy osób, które już wcześniej usłyszały prawomocne wyroki. Szefowie suwalskiego PKS-u zostali skazani za zniesławienie jednego ze związkowców.
Przypomnijmy, że Henryk G. oraz Stanisław B. byli oskarżeni o to, że kierując spółką PKS utrudniali działalność związkowców. Szefowie mieli m.in. nie powiadamiać o spotkaniach z zarządem jednej ze spółek. W sądzie pierwszej instancji zapadł wyrok skazujący. Henryk B. miał zapłacić 2 tys. zł grzywny, a Stanisław G. 1,5 tys. zł. Kilka miesięcy później Sąd Okręgowy w Suwałkach rozpatrywał apelację oskarżonych i tym razem umorzył sprawę z warunkowym rokiem próby. Sąd ocenił występek jako niską szkodliwość społeczną czynu. Teraz sprawa ponownie wróci do suwalskiej "okręgówki".
lukasz.w@bialystokonline.pl