Pozbawienie wolności, ale w zawieszeniu
We wtorek (9.03) Sąd Rejonowy w Białymstoku ogłosił wyrok w sprawie Daniela M. - syna gwiazdy disco polo. Mężczyzna odpowiadał za 5 czynów popełnionych w krótkim odstępie czasu. Chodzi o łamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Zabrano mu prawo jazdy za prowadzenie pod wpływem narkotyków. Mimo to wsiadał za kółko i nie respektował wymierzonej kary. Na jej nieprzestrzeganiu został przyłapany 5 razy.
Wysłuchaniem wyroku strony nie były zainteresowane. Nie stawili się oskarżony i jego obrońca oraz prokurator.
Sąd wymierzył Danielowi M. 10 miesięcy pozbawienia wolności. Wykonanie kary zawiesił na 3 lata ze względu na to, że mężczyzna przyznał się do winy, wyraził skruchę, zadeklarował, że w przyszłości nie będzie popełniał przestępstw i nie będzie jeździł samochodem.
Sąd orzekł także dozór kuratora i grzywnę, która została zaliczona na poczet 28 dni spędzonych przez oskarżonego w areszcie. Skazany nie może również prowadzić "wszelkich pojazdów mechanicznych" przez 6 lat. Poza tym musi uregulować koszty sadowe. Sąd zatrzymał wpłacone wcześniej poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł jako gwarancję, że mężczyzna wywiąże się z uiszczenia kosztów postępowania sądowego.
Czwarta kara
- Oskarżony do winy się przyznał, a wszystkie inne dowody, które zostały zgromadzone w aktach, z tym przyznaniem się do winy w pełni korespondują. Podstawowy problem, jaki miał sąd w tej sprawie, to wymiar kary. W toku postępowania sądowego obrona złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze, wymierzenie karty wolnościowej - kary 2 lat ograniczenia wolności. Pierwotnie taki wniosek popierał również prokurator. Sąd do takiego wniosku się nie przychylił ze względu na uprzednią karalność oskarżonego. Oskarżony był 3-krotnie uprzednio karany [w tym na za posiadanie środków odurzających - przyp. red.]. Za każdym razem na karę wolnościową - mówił sędzia Andrzej Kochanowski.
Orzeczenie jest nieprawomocne.
dorota.marianska@bialystokonline.pl