Mecz na stadionie w Płocku rozpoczął się uczczeniem pamięci ofiar Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia obchodzona była 66. rocznica wybuchu tego wydarzenia.
Początek pojedynku był spokojny. Dopiero 15 minut przed końcem pierwszej połowy, Krzysztof Hus mocno uderzył z 20 metrów. Niestety piłka trafiła w głowę jednego z obrońców i żółto-czerwoni mogli wykonać tylko rzut rożny. Następnie przewagę uzyskał Lech, groźnie atakując bramkę. Kilka sytuacji zostało zmarnowanych, a strzał Joela Tshibamba obronił Grzegorz Sandomierski. Akcja przyspieszyła, gdy na stadion wszedł Tomasz Frankowski. W 83. minucie strzałem z głowy zdobył bramkę. Usilne próby Lecha nie pomogły w strzeleniu gola. Bartosz Bosacki strzeli obok słupka, a Tshibamba nie trafił do pustej bramki. Ponad pół tysiąca kibiców Jagiellonii wraz z końcem meczu rozpoczęło wielkie świętowanie.