Stylizacje tylko dla odważnych
Osoby, które nie boją się eksperymentów i chcą w pełni wykorzystać potencjał Halloween, mogą postawić na mocne, mroczne stylizacje, którymi zaskoczą mieszkańców miasta.
- Proponuję stylizacje bardziej filmowe niż teatralne, bo są bardziej realistyczne. W Halloween co roku wychodzimy całą ekipą na miasto wystylizowani na zombie i faktycznie wyglądamy, jakbyśmy dopiero co wstali z grobu. Przydaje się też oczywiście odrobina gry aktorskiej – żartuje Dorota Lange, znana wizażystka i charakteryzatorka, która w tym roku z białostocką grupą zombie odwiedzi Warszawę.
Sztuczna krew ociekająca po ubraniach, blizny i sińce – aby te atrybuty halloweenowej postaci wyglądały bardzo autentycznie, niezbędny jest specjalista od charakteryzacji dysponujący odpowiednimi produktami i wiedzą. Ile kosztuje taka stylizacja?
- Koszty zależne są od postaci, którą sobie wybierzemy. Materiały do charakteryzacji są bardzo drogie, dlatego nie są to małe kwoty – ceny za taką metamorfozę zaczynają się od 300 zł – wyjaśnia białostocka charakteryzatorka.
Od fryzjera w innej odsłonie?
W halloweenowym szaleństwie pomóc może także fryzjer czy wizażysta. Odpowiednio dobrana fryzura i mroczny makijaż sprawią, że na jeden dzień zamienimy się w zombie lub inną postać z horroru.
- Jeśli chodzi o stylizacje typowo halloweenowe, to prym wiodą fryzury tapirowane, mocno uniesione, nieregularne, o dużej objętości – wylicza Rafał Więcławski z Ralf&Jack Hair Spa Salon. - W makijażach popularne są smoky eyes, podsiniałe oczy, a dominujące kolory to czarny, czerwony, fioletowy i zielony. Jesteśmy też w stanie wykonać delikatne blizny i zaczerwienienia.
Gdyby ktoś chciał w halloweenową noc zmienić kolor włosów na bardziej odważny, to może to zrobić bez ryzyka, że przez długi czas nie pozbędzie się oryginalnych barw.
- Posiadamy produkty, tzw. tymczasowe, które utrzymują się tylko do kilku myć. Klientki mogą wybierać spośród wielu kolorów. Takie krótkotrwałe farbowania można wykonać na każdym kolorze i typie włosów – tłumaczy Rafał Więcławski.
Przyda się sadza i produkty spożywcze
W czasie Halloween inwencja twórcza nie powinna mieć granic. Osoby, które nie chcą wydawać pieniędzy na charakteryzacje czy pomoc fryzjera i wizażysty, swój wizerunek mogą nieco odmienić samodzielnie.
- Kupmy bardzo jasny podkład, użyjmy do tego cieni – np. czarnych czy brązowych i nałóżmy je pod oczy. Aby uzyskać efekt posiniałych ust, można zastosować fioletową szminkę. Dobrze sprawdzają się także sadza z komina, bo przecież wampir nie może być czysty, a nawet produkty spożywcze – ketchup czy sos pomidorowy może imitować krew. Jeśli chcemy uzyskać efekt zgniłych zębów, użyjmy kolorowych kredek – radzi Dorota Lange.
Przebranie nie tylko w Halloween
Białostoccy eksperci podkreślają, że eksperymentów z tymczasową zmianą wizerunku nie należy ograniczać tylko do Halloween. Przez cały rok organizować można różnego typu "przebierane" spotkania, które mogą się okazać ciekawym pomysłem na imprezę.
- Często uczestnicy tego typu spotkań chcą sobie urozmaicić wieczór poprzez stylizację np. na lata 80. czy postacie z bajek. To, jak ich wystylizujemy, zależy od tematu imprezy, na jaką się wybierają – mówi ekspert z salonu Ralf&Jack.
Jak zdradza Dorota Lange, niektórym osobom nie brakuje ciekawych pomysłów nie tylko wtedy, gdy wybierają się na spotkanie ze znajomymi:
- W zeszłym roku miałam klienta, który zamówił sobie charakteryzację na walentynki – chciał wyglądać jak wampir. W tej stylizacji zrobił niespodziankę dziewczynie, która mu się podobała.
marta.a@bialystokonline.pl