O nietypowych interwencjach swoich funkcjonariuszy poinformowała w poniedziałek (28.01) białostocka straż miejska.
Ekopatrol straży miejskiej otrzymał zgłoszenie, że w okolicy ul. Browarowej został znaleziony ranny jastrząb. Na miejscu okazało się, że ptak ma złamane skrzydło. W trosce o jego zdrowie i życie patrol przewiózł go do lecznicy dla zwierząt. Wtedy też wyszło na jaw, że nie był to jastrząb, lecz - jak stwierdził lekarz - myszołów. Gdyby nie szybka reakcja osoby zgłaszającej i patrolu straży miejskiej, drapieżnik miałby znikome szanse na przeżycie.
Strażnicy otrzymali też zgłoszenie, że w klatce schodowej bloku mieszkalnego przy ul. Zagórnej znajduje się nietoperz. Stamtąd fachowo odłowiono ssaka i przewieziono do... pałacu. Od niedzielnego południa jego nowym domem do przezimowania została piwnica pod Pawilonem Chińskim w Pałacu Branickich.
To nie jedyne "zwierzęce" interwencje białostockich strażników w ostatnim czasie. W minionym tygodniu przewieźli do schroniska dwa wyziębione psy, a do lecznicy dzięki nim trafił zmarznięty kotek, który od kilku godzin błąkał się przy sklepie. Ponadto Ekopatrol pomógł rannej sarnie krążącej w okolicach ul. Maczka oraz kaczorowi, który z powodu znacznego wychłodzenia organizmu nie miał sił, by odfrunąć.
Eko patrol Straży Miejskiej w Białymstoku został utworzony w 2008 r. Jego zadaniem jest eliminowanie wykroczeń związanych między innymi z zanieczyszczeniem naszego miasta oraz problemów związanych z zabłąkanymi i porzuconymi psami oraz agresywnymi lub chorymi zwierzętami.
ewelina.s@bialystokonline.pl