Ślubowanie nowych strażników i awanse
W poniedziałek (29.08) przypada ogólnopolski Dzień Straży Miejskiej. Święto to obchodzone jest w rocznicę uchwalenia ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r., która określa funkcjonowanie straży gminnej.
Z okazji Dnia Straży Miejskiej na dziedzińcu przed Pałacykiem Gościnnym w Białymstoku odbyła się uroczystość, podczas której 4 nowych funkcjonariuszy złożyło ślubowanie. Ponadto podczas święta awansowano 21 funkcjonariuszy.
- Cieszę się niezmiernie, że w tym wyjątkowym dniu miałem okazję w imieniu prezydenta miasta Białegostoku wręczyć stopnie awansów funkcjonariuszkom i funkcjonariuszom białostockiej Straży Miejskiej - mówił Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku.
W Białymstoku straż miejska powstała 1 czerwca 1991 r. Wówczas nadano jej statut określający m.in. organizację, cele, zadania oraz obowiązki i uprawnienia funkcjonariuszy. Liczyła wówczas 7 strażników. Na chwilę obecną w mieście jest ponad 100 strażników.
Zawsze na linii frontu
Jednym z priorytetowych działań białostockiej Straży Miejskiej jest sprostanie oczekiwaniom białostoczan ukierunkowanym głównie na poprawę bezpieczeństwa, spokoju i porządku w mieście.
- Podczas święta Straży Miejskiej chcemy docenić państwa trud i wysiłek. Często zapominamy o tym, że funkcjonariusze i funkcjonariuszki straży miejskiej są osobami na pierwszej linii frontu. Kiedy białostoczanie mają jakiś problem lub gdy dzieje się coś złego w ich najbliższym sąsiedztwie, to sięgają najczęściej po telefon i wykręcają numer właśnie do straży miejskiej - stwierdził Rafał Rudnicki. - Państwo muszą być na tej pierwszej linii boju, po to by starać się rozwiązywać mniejsze lub większe problemy mieszkańców - dodał.
Choć w mieście działa również policja czy straż pożarna, to jednak w wielu przypadkach to strażnicy są osobami, z których najczęściej w pierwszej kolejności kontaktują się mieszkańcy.
- Warto docenić wasz trud i wysiłek, który wkładacie w to, by ten kontakt był jak najlepszy, by białostoczanie mogli na was liczyć - powiedział zastępca prezydenta.
Wspomniał, że miasto z roku na rok doposaża straż miejską, by była "formacją nowoczesną i przygotowaną na wyzwania współczesnego świata".
- Świadczą o tym nowe samochody, smogobusy, drony i sprzęt, który służby temu, by nie tylko dbać o bezpieczeństwo fizyczne, ale także o sprawy związane z zanieczyszczeniem powietrza - dodał Rudnicki.
23,5, tys. zgłoszeń i niemal 14 tys. interwencji
29 sierpnia jest dniem szczególnym dla strażników, podczas którego zawsze podsumowują to, co się wydarzyło na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy.
- Bez wątpienia był to okres wytężonej pracy na rzecz mieszkańców naszego miasta - wspomniał komendant Straży Miejskiej w Białymstoku Krzysztof Kolenda.
Przez ten czas blisko 23,5 tys. zgłoszeń odebrał dyżurny straży miejskiej, a funkcjonariusze podjęli blisko 14 tys. interwencji.
- To pokazuje, że jesteśmy służbą potrzebną, ale też służbą, do której coraz częściej zgłaszają się mieszkańcy. Te 12 miesięcy to również wiele działań epidemiologicznych, m.in. ozonowanie przedszkoli. W zasadzie, kiedy wydawało się, że pandemia odpuszcza i możemy wrócić na ten tor naszych tradycyjnych zadań, wybuchła wojna w Ukrainie. Wtedy gro sił i środków musieliśmy zadysponować właśnie do pomocy uchodźcom. Cieszę się, że jako instytucja zdaliśmy ten egzamin. Pokazaliśmy, że jesteśmy jednostką dostosowującą się do potrzeb obecnego świata - podsumował komendant.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl