W poniedziałek (7.06), w największych miastach w Polsce, protestowały pielęgniarki i położne. Przedstawicielki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) manifestowały swoje niezadowolenie także w Białymstoku. W stolicy Podlasia można było spotkać je na Rynku Kościuszki. Strajkujące przekazały wojewodzie podlaskiemu list otwarty, który podpisały m.in. Okręgowe Izby Pielęgniarek i Położnych działające w naszym regionie.
Jak tłumaczą pielęgniarki i położne, głównym powodem akcji strajkowej i protestów jest procedowana obecnie w Sejmie i Senacie tzw. ustawa Niedzielskiego, tj. ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Uważają, że nie gwarantuje ona stabilnych zasad wzrostu wynagrodzeń zasadniczych pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych. Do tego, jak wskazują, już pogorszyły się warunki pracy i płacy, a personel jest od wielu miesięcy zestresowany, przemęczony i wypalony zawodowo.
Związkowcy zapowiadają też, że są przygotowani do drugiej fali strajków ostrzegawczych. Miałaby ona objąć kilkaset szpitali w całym kraju, w których trwają procedury sporów zbiorowych.
dorota.marianska@bialystokonline.pl