Najniższa krajowa idzie w górę
Osoba zatrudniona na umowę o pracę w pełnym wymiarze godzin nie może dostawać wypłaty mniejszej niż minimalna krajowa. Tak wynika z przepisów. Od stycznia 2019 r. pensja ustalona przez polskie władze jest większa – wzrosła o 150 zł brutto.
Rząd i związki zawodowe od kilku miesięcy spierały się między sobą co do wysokości podwyżki płacy minimalnej. Na początku władze proponowały 120 zł, co dla działaczy Solidarności i Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych było nie do przyjęcia. Po długich sporach stanęło na 150 zł.
Dotychczas minimalna krajowa wynosiła 2100 zł brutto, od stycznia wynosi zaś 2250 zł. O 1 zł wzrośnie także najniższa stawka godzinowa - z 13,70 zł do 14,70 zł.
Jak wiadomo, pracowników bardziej jednak interesuje to, ile dostaną "na rękę", a więc kwota netto. Od 2019 r. mogą liczyć na wynagrodzenie w wysokości około 1634 zł, a więc prawie o 100 zł więcej niż do tej pory. Jeśli chodzi o stawkę godzinową, to obecnie można liczyć na 12 zł netto (przy umowie o dzieło) i 9 zł (przy umowie zlecenie).
Pensja minimalna sporo wzrosła w ostatnich latach
Wysokość pensji minimalnej stanowi około 47% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce krajowej. W pierwszym kwartale 2018 r. średnia krajowa wyniosła 4622,84 zł brutto, a więc około 3287 zł netto.
Ciekawostką jest niewątpliwie to, że w 2000 r. płaca minimalna wynosiła zaledwie 700 zł, potem stopniowo wzrastała z roku na rok. W 2010 r. wyniosła 1317 zł, zaś w 2013 r. już 1600 zł. W 2017 r. najmniej na etacie zarabiało się 2000 zł.
Ministerstwo jest przekonane, iż większe wypłaty nie przyczynią się do wzrostu bezrobocia (niektórzy pracodawcy grożą bowiem, że podwyżki przyczynią się do zwolnień, gdyż nie będzie ich stać na pracownika).
justyna.f@bialystokonline.pl