Aktywna grupa białostoczan protestuje przeciwko budowie spalarni śmieci na Andersa przy wszelkich możliwych okazjach. Jako uczestnicy Okrągłego Stołu Odpadowego, który był częścią konsultacji społecznych przybyli również i na środową debatę naukową. Były krzyki, gwizdy i transparenty.
- Będą jeszcze wybory do samorządu. Będziemy o tym pamiętać! Będziemy pamiętać jak pan potraktował mieszkańców - wykrzykiwano w stronę prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Wręczono mu nawet... żółtą kartkę przepasaną kirem.
Zarówno Tadeusz Truskolaski, jak i jego zastępca, Adam Poliński zachowali jednak kamienne twarze. - Mieszkańcy głównie zarzucają, że dzisiejsze spotkanie jest Okrągłym stołem. Nie jest nim - podkreślał wiceprezydent.
Tymczasem nawet niezależni naukowcy twierdzą, że spalarnia jest najlepszym rozwiązaniem dla naszego miasta. - Nie jestem związany z żadną grupą budującą spalarnie - podkreślał dr inż. Tadeusz Pająk z krakowskiej AGH. Według niego nie ma lepszego rozwiązania "śmieciowego" problemu dla naszego miasta. W Niemczech jest 71 spalarni, w Szwecji znajduje się na terenie parku narodowego, a w Paryżu nad samym brzegiem Sekwany - są to najekonomiczniejsze i w 100% bezpieczne instalacje.