- Gratuluję Ajaksowi awansu. To był olbrzymi zaszczyt dla mnie, piłkarzy i całej Jagiellonii rywalizować z tak wielkim klubem. Życzymy powodzenia w fazie ligowej. Za nami duże doświadczenie i informacja, ile pracy przed nami, żeby rywalizować z tak jakościowym przeciwnikiem. Dziękuję naszym kibicom, którzy przeżywają maraton, tak jak my, a ciągle licznie nas wspierają. Nie jesteśmy szczęśliwi z powodu tego, że nie awansowaliśmy - takimi słowami pomeczową konferencję prasową rozpoczął Adrian Siemieniec, szkoleniowiec Jagiellonii.
32-latek pokusił się też o ocenę przebiegu spotkania. Opiekun Żółto-Czerwonych był zadowolony z tego, jak jego zespół się bronił, jednak Holendrzy i tak wielokrotnie byli w stanie sforsować szyki defensywne białostoczan.
- Musimy realnie oceniać nasze możliwości i te spotkania. Uważam, że w pierwszej połowie mogłem być zadowolony z tego, jak broniliśmy. Mało mieliśmy inicjatywy, za rzadko wychodziliśmy wyżej. Do straty bramki brakowało takich momentów. Nieźle funkcjonowaliśmy w niskim bloku. To dla nas dobra informacja, że potrafimy przy takiej jakości i umiejętnościach indywidualnych przeciwnika dobrze bronić kompaktowo. Później trudno przez długi czas zachować konsekwencję przy wyniku 0:1 i upływającym czasie. Dalej broniliśmy nieźle, ale Ajax poprzez swoją jakość skruszył nasz mur - oznajmił Siemieniec.
Ponieważ po bramce Taylora na 2:0 wynik rewanżowego starcia był już w zasadzie rozstrzygnięty, szkoleniowiec Jagi zdecydował się dać szansę występu Oskarowi Pietuszewskiemu. Jak trener mistrzów Polski ocenia debiut 16-latka?
- Zdajemy sobie sprawę, w którym kierunku chcemy iść i kogo chcemy wprowadzać do gry. Oskar Pietuszewski jest zawodnikiem o dużym potencjale i predyspozycjach. Udowadniał to do tej pory na poziomie rozgrywek juniorskich i podczas okresu przygotowawczego. Potrzebuje jeszcze czasu, co jest normalne. Dziś zebrał fajne doświadczenie i bodziec do pracy. Nie miałem dużych oczekiwań i nie nakładałem na niego dużej presji, zwłaszcza przy takiej widowni, na takim stadionie. Cieszę się, że zagrał bez kompleksów i w sytuacjach stykowych był odważny. Zrobimy wszystko, żeby jego kariera potoczyła się z korzyścią dla niego i całego klubu - powiedział Adrian Siemieniec.
rafal.zuk@bialystokonline.pl