Kaufland postanowił wypowiedzieć wojnę plastikom. Planuje do 2025 r. ograniczyć zużycie tworzywa sztucznego o co najmniej 20%. W przypadku marek własnych chce, by 100% opakowań nadawało się do recyklingu. Podjęto też decyzję o rezygnacji z wybranych artykułów z tworzywa sztucznego do końca 2019 r.
Zdaniem zarządców sieci walka z plastikami to bardzo aktualny temat, a handel detaliczny odgrywa w tym przypadku dużą rolę.
- W 2019 roku planujemy np. zastąpić folię, w której sprzedajemy nasze banany K-Bio, tekturowymi banderolami. Takie rozwiązanie funkcjonuje już w sieci Kaufland w innych krajach, dzięki czemu zmniejszamy roczne zużycie opakowań o ok. 32 tony. Zastępując opakowania z tworzyw sztucznych naszych marek własnych na takie, które poddają się recyklingowi, otrzymamy surowiec wtórny i tym samym zredukujemy znacząco negatywny wpływ na środowisko – mówi Krzysztof Szponder, członek zarządu i szef Departamentu Zakupu w Kaufland Polska.
Do końca 2019 r. mają zostać wycofane niektóre artykuły, które negatywnie wpływają na środowisko. Chodzi np. o patyczki do uszu z tworzywa sztucznego, plastikowe słomki bądź naczynia jednorazowe marek własnych. W przypadku tych ostatnich pojawi się więcej naczyń tekturowych i wielokrotnego użytku.
Sieć ma zamiar prowadzić też działania informacyjne i uświadamiać społeczeństwo o tym jak ważny jest recykling. W sklepach pojawiły więc kontenery do których oprócz standardowych odpadów, takich jak folia, papier, tektura czy baterie można też wrzucać żarówki, z kolei punkcie informacyjnym można oddawać mniejsze elektroodpady.
- W ramach strategii dotyczącej ograniczania produkcji tworzyw sztucznych możemy przyczynić się do istotnej zmiany środowiska, w którym funkcjonujemy. Oczywiście nie nastąpi to z dnia na dzień, mamy jeszcze wiele do zrobienia. Chcemy ograniczyć ilość plastiku używanego w naszej sieci, stawiając na materiały przetwarzalne i biodegradowalne – wyjaśnia Gunnar Günther, prezes zarządu Kaufland Polska.
justyna.f@bialystokonline.pl