Mieszkanki Łomży straciły 60 tys. zł
W historie oszustów uwierzyły dwie seniorki z Łomży. Do młodszej z nich, na telefon stacjonarny, zadzwonił mężczyzna podając się za łomżyńskiego policjanta. Oszust poinformował kobietę, że rozpracowuje grupę przestępczą.
- Mężczyzna dodał, że pieniądze na koncie seniorki są zagrożone, ponieważ w grupie przestępczej działa kasjerka właśnie z jej banku. Następnie "policjant" kazał 87-latce wypłacić oszczędności. Jednocześnie zapewniał ją, że od tej chwili kobieta będzie pod stałą ochroną policji - relacjonują mundurowi z KMP Łomża.
Seniorka szybko wypłaciła gotówkę i zgodnie z instrukcjami oszusta zapakowała 37 tys. zł do reklamówki, po czym wyrzuciła ją przez balkon.
Kolejną ofiarą oszustów została 89-latka. Tym razem oszust zadzwonił do kobiety podając się za jej wnuczka.
- Mężczyzna twierdził, że spowodował wypadek i w związku z tym pilnie potrzebuje pieniędzy. Dodał, że gotówka jest niezbędna na załatwienie formalności prawnych, a on nie chce trafić do więzienia. W trakcie rozmowy telefonicznej, seniorka powiedziała "wnuczkowi", że ma w domu 20 tys. zł. Mężczyzna poinformował seniorkę, że po pieniądze zgłosi się jego "adwokat". To właśnie jemu, po kilkunastu minutach od rozmowy, kobieta przekazała swoje oszczędności - dodają funkcjonariusze.
Mieszkanki Łomży zorientowały się, że padły ofiarami oszustów, kiedy zadzwoniły na numer alarmowy 112 i o wszystkim poinformowały prawdziwych policjantów.
Seniorka z Białegostoku przekazała 100 tys. zł oszustom
Oszuści nie próżnują również w stolicy województwa. Tylko we wtorek (19.07) policjanci do chwili obecnej odnotowali 6 prób oszustwa metodą na wypadek.
- Niestety w siódmym przypadku oszuści zdołali przekonać seniorkę do swojej fałszywej historii. Kobieta przekonana, że pomaga córce, która miała spowodować wypadek i potrzebowała pieniędzy, przekazała oszustom swoje oszczędności. Kobieta straciła 100 tys. zł - informuje zespół prasowy KMP Białystok.
Warto zapamiętać, że policjanci prowadząc czynności służbowe nigdy nie zwracają się z prośbą o przekazanie pieniędzy. W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, a tym bardziej o zaistniałym fakcie stania się ofiarą oszusta, należy natychmiast poinformować policję, dzwoniąc pod numer 112. Ponadto nigdy nie mówmy nikomu, a szczególnie przez telefon, o kwocie oszczędności jakie posiadamy i gdzie je przetrzymujemy.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl