Białostoccy policjanci otrzymali informację o zaginięciu 80-letniego mężczyzny od jego córki. Z informacji przekazanej funkcjonariuszom wynikało, że starszy pan wyszedł z domu do pobliskiego sklepu i nie wrócił. Zaniepokojona kobieta, mając na uwadze poważne problemy zdrowotne ojca, w tym także z pamięcią, natychmiast zawiadomiła policję. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania zaginionego. Schorowany mężczyzna został odnaleziony tuż przed północą na terenie Białegostoku przez dwóch dzielnicowych.
Zziębnięty mężczyzna siedział na ławce na jednym z przystanków autobusowych i nie wiedział, gdzie się znajduje. Z relacji, którą przekazał policjantom, wynikało, że myślał, iż znajduje się w Warszawie. Funkcjonariuszom tłumaczył, że czekał na przystanku na taksówkę, która miała go zawieść na dworzec, by mógł wrócić do domu. Na szczęście, dzięki mundurowym, cały i zdrowy wrócił do bliskich.
lukasz.w@bialystokonline.pl