W Polsce sezon grypowy trwa od października do kwietnia, zaś szczyt zachorowań przypada między styczniem a marcem. Rejestruje się wtedy od kilkuset do kilku milionów zachorowań na grypę i choroby grypopodobne.
Grypa przenosi się drogą kropelkową, np. podczas kichania czy kaszlu. Jej najczęstsze objawy to wysoka gorączka, dreszcze, bóle mięśni i głowy, uczucie rozbicia i osłabienia. Ponadto występuje suchy kaszel, ból gardła i nieżyt nosa (zwykle o dużym nasileniu). U małych dzieci objawy nie są charakterystyczne - może to być senność, rozdrażnienie, brak apetytu, wymioty.
Choroba zwykle ustępuje samoistnie po 3-7 dniach, ale kaszel, zmęczenie i uczucie rozbicia mogą się utrzymywać do 2 tygodni. Najczęstsze powikłania grypy to zapalenie ucha środkowego, angina oraz zapalenie płuc.
Obecną falę zachorowań w całej Polsce wywołują wirusy grypy typu A/H1N1 i A/H3N2 określane potocznie jako wirusy grypy sezonowej.
- Rozróżnianie tzw. „świńskiej grypy” i „grypy sezonowej” jest z punktu widzenia epidemiologicznego błędem - informuje p.o. Podlaskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Białymstoku, Elżbieta Abramowicz.
Wirus grypy A/H1N1, który w 2009 r. pojawił się po raz pierwszy i był powodem ogłoszenia przez WHO pandemii, obecnie jest na stałe obecny w środowisku i jest on głównym czynnikiem wywołującym obecne zachorowania. Dlatego określanie wirusa A/H1N1 wirusem „świńskiej grypy” jest nieuzasadnione, gdyż już od ponad 3 lat jest on wirusem „ludzkiej grypy”.
- Jakkolwiek są doniesienia, że wirus A/H1N1 częściej powoduje powikłania ze strony płuc, to dotychczasowe dane epidemiologiczne z grudnia 2012 r. i stycznia 2013 r. nie potwierdzają tego - zapewnia Abramowicz.
Według danych Wojewódzkiej Stacji sanitarno-Epidemiologicznej, w Podlaskiem wskaźnik hospitalizacji w tym okresie, z powodu powikłań płucnych wśród chorujących na grypę, wynosi 0,2-0,4%. Tak więc ponad 99% chorych wraca do zdrowia bez powikłań.
- Wirus grypy sezonowej/H1N1 i A/H3N2 oraz wirusy grupy B (Wisconsin) są w składzie szczepionki na sezon grypowy 2012/2013. Istnieje więc możliwość ochrony przed zachorowaniem, a zwłaszcza przed powikłaniami pogrypowymi - przypomina Elżbieta Abramowicz.
ewelina.s@bialystokonline.pl