Sprawa dotyczy zdarzeń mających miejsce w latach 2010-2014. Wówczas Tadeusz W. miał pięciokrotnie złożyć fałszywe oświadczenie majątkowe. Zarzucano mu m.in. iż nie ujawnił posiadanych nieruchomości, nie wykazał dochodów z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej oraz nie wykazał posiadanych ruchomości w postaci samochodów.
Były radny bronił się, iż nie wykazywał jedynie majątku prowadzonych przez siebie firm, co jego zdaniem wiązałoby się z ujawnieniem ich tajemnicy. Prokurator domagał się, by ukarać go więzieniem w zawieszeniu oraz grzywną.
W środę (21.10) sąd umorzył sprawę Tadeusza W.
- Oświadczenia majątkowe byłego radnego były wypełnione w sposób nieestetyczny, niechlujny i zawierały niepełne dane, tak jak jest to wskazane w akcie oskarżenia. Rzeczywiście w części dotyczącej posiadanych zasobów pieniężnych nie zostały wykazane udzielone pożyczki. Nie wskazał też szeregu aut - uzasadniała decyzję sędzia Barbara Paszkowska.
Sędzia przyznała, że Tadeusz W. składając wyjaśnienia stwierdził, że oddzielał majątek osobisty od majątku prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Zwróciła jednak uwagę na fakt, że nie była to działalność prowadzona w formie spółki prawa handlowego, więc to mienie stanowiło jednocześnie własność byłego radnego i powinno być wykazane w sposób szczegółowy.
- Sąd uznał, że społeczna szkodliwość czynu oskarżonego jest znikoma, dlatego umorzył postępowanie karne dotyczące Tadeusza W – dodała sędzia.
Wyrok nie jest prawomocny.
justyna.f@bialystokonline.pl