Marek M. usłyszał wyrok 15 lat więzienia. Nastolatek musi także zapłacić rodzinie ofiary 200 tys. zł zadośćuczynienia. Cały proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Sąd zdecydował tak ze względu na to, że oskarżony jest nieletni.
Przypomnijmy, sprawa dotyczyła napadu, jaki miał miejsce 11 czerwca 2013 roku na osiedlu Leśna Dolina w Białymstoku. Wtedy, do jednego z osiedlowych sklepów przy ul. Powstańców wszedł 16-letni mężczyzna. Groził nożem właścicielowi sklepu i żądał od niego wydania pieniędzy. Mężczyzna został dwukrotnie ugodzony nożem w plecy. Pomimo sprawnej akcji ratunkowej, zmarł. Sprawcę zatrzymali przypadkowi przechodnie, czekając na przyjazd policji.
Z ustaleń śledczych wynikało, iż Marek M. dokładnie przygotował się do popełnienia przestępstwa. Dokonał rozpoznania terenu wokół sklepu, zorganizował sobie odzież na zmianę, którą miał założyć po dokonaniu napadu, poznał także układ sklepu wewnątrz.
Nastolatek przyznał się do zarzucanego mu czynu i do posiadania narzędzia. Dodatkowo, w chwili zatrzymania, z badań krwi chłopaka wynikało, że zażywał marihuanę.
Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym, połączonego z usiłowaniem rozboju. Jeszcze w czerwcu 2013 roku, sąd rodzinny i nieletnich zdecydował, że chłopak będzie odpowiadał jak osoba dorosła.
Wtorkowy (21.01) wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku nie jest prawomocny.
lukasz.w@bialystokonline.pl