Białostocka obrona stoi przed niezwykle trudnym zadaniem
Duma Podlasia w poprzedniej serii zmagań, grając przeciwko Warcie Poznań, zdobyła w 90. minucie bramkę numer 4 i rzutem na taśmę sięgnęła po bardzo cenny komplet punktów. Niestety kibice żółto-czerwonego zespołu mimo zgarnięcia 3 oczek nie mają zbyt wielu powodów do radości. Białostoczanie z wielkim trudem odnoszą bowiem ligowe zwycięstwa, ale najgorsze jest to, że drużynie brakuje spokoju w tyłach. Tylu straconych goli na aktualnym etapie sezonu klub z północno-wschodniej Polski nie miał od niemal dekady (więcej: Jest nad czym pracować. Tak dziurawej defensywy Jaga nie miała od lat).
W ostatnich spotkaniach bramkarze Jagi wyciągali piłkę z siatki średnio prawie 3 razy na mecz. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w niedzielę (13.12) Żółto-Czerwoni będą musieli się przeciwstawić najlepszej ofensywie w PKO Ekstraklasie trudno o wielki optymizm.
Na szczęście z dnia na dzień powinna szybować w górę forma Ivana Runje, który to miał dłuższy rozbrat z piłką z powodu chorowania na COVID-19, a i pauzujący przez uraz Pavels Steinbors posiada na koncie coraz więcej treningów. No i oczywiście, próbując polepszyć sobie humory przed starciem z wiceliderem, warto poruszyć temat białostockiego ataku. W niesamowitym gazie jest Jakov Puljić, który na przestrzeni kilkunastu dni został autorem 2 hat-tricków, a i Jesus Imaz wcale od Chorwata nie odstaje. Jeżeli dodamy do tego, że pojedyncze błyski miewają Pospisil czy Prikryl i nikt w podlaskiej drużynie nie musi pauzować z powodu kartek, widzimy, że szanse na punkty w Bełchatowie oczywiście są.
Do tej pory bez remisu
W zespole rywali w starciu przeciwko Jadze nie zobaczymy kontuzjowanego Tomasa Petraska, a więc jednego z najważniejszych zawodników Rakowa. Ponadto z urazami borykają się Miłosz Szczepański oraz Giannis Papanikolaou.
Niedzielny bój między ekipą z Częstochowy a Jagą, który rozpocznie się o godz. 17.30, będzie dopiero 9. bezpośrednim meczem w historii. Co ciekawe, jeszcze nigdy w pojedynku omawianych klubów nie padł remis. 4 razy zwyciężali bowiem piłkarze Rakowa i tyle samo wygranych odnieśli zawodnicy ze stolicy Podlasia.
Rozgrywany na stadionie w Bełchatowie mecz 13. kolejki PKO Ekstraklasy poprowadzi Mariusz Złotek z Gorzyc. Na liniach będą mu pomagać Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, zaś rolę arbitra technicznego pełnić ma Paweł Pskit.
rafal.zuk@bialystokonline.pl