42-letnia Beata Z. podczas dochodzenia początkowo przyznała się do zabicia swoich dzieci. Teraz kobieta jednak zmieniła zdanie. Przed Sądem Okręgowym w Łomży nie przyznała się do zabójstwa, tylko do nieudzielenia pomocy i pochówku dzieci. Beata Z. odmówiła też składania wyjaśnień. Zadeklarowała jednak, że odpowie na pytania podczas kolejnej rozprawy.
Mieszkanka Hipolitowa jest oskarżona o zabicie pięciorga swoich noworodków.
- Zarzuty dotyczą trzech chłopców i dwóch dziewczynek - mówi Maria Kudyba, rzecznik łomżyńskiej prokuratury.
Biegli, badając ciała czwórki dzieci odnalezionych w listopadzie 2012 roku we wsi Hipolitowo ustalili, że zmarły one w wyniku wychłodzenia organizmu i braku pożywienia. Według śledczych kobieta po urodzeniu dzieci chowała je na strychu lub w piwnicy. Bezbronne niemowlęta nie miały szans na przeżycie, powoli umierały. Biegli nie znaleźli na ciałach dzieci obrażeń, które mogłyby świadczyć o przemocy fizycznej.
Piąte z nieżyjących dzieci zostało najprawdopodobniej utopione w pobliskim stawie. Sama 42-letnia kobieta wskazała śledczym to miejsce. Pomimo dokładnych poszukiwań, ciała szóstego dziecka nie odnaleziono. Ten wątek prokuratura badała osobno. Z ustaleń wynikało, że noworodka zabrał mąż Beaty Z. i wraz z matką gdzieś go ukryli. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone, bowiem mężczyzna i jego matka już nie żyją.
Po długim i żmudnym śledztwie akt oskarżenia przeciwko 42-letniej Beacie Z. trafił do sądu. Kobiecie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
lukasz.w@bialystokonline.pl