Analiza ponad 8 mln wizyt zarejestrowanych w 750 restauracjach największych sieci typu fast food w Polsce wykazała, że ruch spadł średnio o 40,5% w relacji rocznej. Mniej klientów o ponad 40% odnotowano w województwach: podlaskim, mazowieckim i pomorskim. Natomiast najmniejsze spadki były w: lubuskim, świętokrzyskim i podkarpackim.
Podlaskie na 1. miejscu
Badanie przeprowadzone przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą Uce Research wykazało, że przez pandemie COVID-19 ruch w restauracjach fast food spadł najbardziej w województwie podlaskim.
– Obostrzenia rządowe mocno uderzyły w całą gastronomię. Do tego część społeczeństwa sama ograniczyła wyjścia z domów. Największy spadek liczby wizyt nastąpił podczas pierwszego lockdownu. Tygodniowy ruch obniżył się wówczas do ok. 19% względem średniego wyniku z 2019 r. Od tego czasu, pomimo późniejszego luzowania restrykcji, maksymalna wartość, jaką osiągnęły takie restauracje wyniosła 76% – informuje Adam Grochowski, ekspert z Proxi.cloud.
Z analizy wynika, że ruch w tego typu restauracjach najbardziej spadł w województwach: podlaskim (44,1%), mazowieckim (44%), pomorskim (43,8%), łódzkim (43,7%), dolnośląskim (43,2%), małopolskim (42,4%) oraz wielkopolskim (41,7%).
Spadki wynikają m.in. z przejścia na pracę zdalną, a w przypadku studentów - na naukę online, przez co wiele osób zaczęło samodzielnie przygotowywać posiłki w domu. Ponadto ograniczony został ruch turystyczny, co także miało wpływ na ilość klientów w restauracjach fast food.
Z kolei w najmniejszym stopniu obniżył się ruch w województwach: lubuskim (27,3%), świętokrzyskim (28,7%) i podkarpackim (33,3%). Jak wyjaśnia Adam Grochowski, w tych częściach kraju jest mniej galerii handlowych, w których sieci fast foodów mają swoje lokale. Ponadto ograniczenie działalności galerii w dużym stopniu wpłynęło na wyniki.
Kiedy odbiją starty?
Jak uważa ekspert, zniesienie ograniczeń epidemicznych w cieplejszej części roku prawdopodobnie wpłynie na realizację odłożonego popytu na usługi gastronomiczne. Ponadto, gdy galerie zostaną otwarte, a część obostrzeń zniesiona, wówczas restauracje mogę liczyć na więcej klientów.
– Restauracje odbiją sobie spadek ruchu, gdy zostanie zaszczepiony odpowiedni według epidemiologów procent społeczeństwa. To pozwoli rządowi faktycznie odmrozić gospodarkę. Należy jednak dodać, że tego typu sieci są obecnie na uprzywilejowanej pozycji, bo przed pandemią szeroko oferowały usługę dowozów jedzenia do domów i drive-thru w lokalach stacjonarnych. Dzięki tym dwóm kanałom spadek ruchu nie musi mocno wpływać na przychody. Co więcej, branża fast food ma teraz szansę na zdobycie większego udziału w rynku – stwierdza ekspert z Proxi.cloud.
Badanie trwało od początku lutego 2020 r. do końca stycznia 2021 r. Zostało przeprowadzone na podstawie monitoringu ruchu w największych restauracji typu fast food: McDonald’s, KFC, Burger King i Subway.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl