W piątkowy wieczór, jak co miesiąc, na Rynku Kościuszki spotkają się rowerzyści, by wspólnie pojeździć po Białymstoku. Jednak tym razem wydarzeniu będzie towarzyszył zaduszkowy akcent.
- Z racji terminu bliskiego Świętu Zmarłych ustawimy Ghost Bike, czyli ducha roweru za wszystkich rowerzystów, którzy zginęli w wypadkach komunikacyjnych. Zachęcamy do wzięcia ze sobą znicza – wyjaśniają organizatorzy.
Jest to idea praktykowana w całym kraju. Pierwszy biały rower pojawił się w Łodzi w 2009 r., po śmierci Mariusza Moronia, wrocławskiego artysty. Poeta został potrącony przez samochód prowadzony przez pijanego kierowcę. Niedługo potem w kwietniu 2010 r. w Poznaniu ghost bike upamiętnił Kasię, która zginęła pod kołami bmw na Moście Dworcowym w centrum miasta. Z kolei jesienią tego samego roku białostoccy rowerzyści postawili biały rower, przypominający o wszystkich cyklistach, którzy zginęli na podlaskich drogach.
Fani rowerów spotkają się na Rynku Kościuszki o godz. 18.00. Będą jeździli po mieście przez trzy godziny. Białostocka Masa Krytyczna istnieje od 2003 r.
dorota.marianska@bialystokonline.pl