Był jedynym polskim uczestnikiem polarnej wyprawy rowerowej śladami sowieckich łagrów. Ekspedycji "Drogami pamięci" patronowało Muzeum Wojska w Białymstoku, gdzie podróżnik spotkał się z dziennikarzami.
Dotarli w najzimniejsze rejony świata
Od lutego do końca kwietnia uczestnicy międzynarodowej ekspedycji "Drogami pamięci" przedzierali się przez śniegi Syberii - białostoczaninowi towarzyszyło dwóch Rosjan. Po raz pierwszy w historii pokonali całą republikę Saha, Jakucję, na rowerach, szlakiem istniejącym jedynie zimą, z południa na północ, przez najzimniejsze rejony świata.
Najważniejszy był jednak cel wyprawy - upamiętnienie ofiar stalinowskich zbrodni, odwiedzenie miejsc pamięci, a także propagowanie wśród mieszkańców tych terenów oraz międzynarodowej społeczności śledzącej ekspedycję przez Internet wiedzy o jednej z największych tragedii XX wieku. Podróżnicy organizowali prezentacje poświęcone zsyłkom Polaków na Sybir i do Kazachstanu w szkołach, na uniwersytecie czy w seminarium.
Gliceryna w kołach, cukierki w kieszeni
- Dla mnie osobiście najważniejsze były właśnie spotkania z ludźmi - bezinteresowna pomoc w drodze, ogromna życzliwość i zainteresowanie miejscowej ludności, a także dość częste rozmowy, zaczynające się od słów "bo w moich żyłach też jest domieszka polskiej krwi" - przyznaje Krzysztof Suchowierski.
Nie było jednak łatwo. Pękające na mrozie dętki rowerowych kół (miejscowi polecali im wlewać glicerynę), niedziałające przerzutki, silne wiatry zasypujące drogę czy sceptycyzm wielu osób. Nie poddawali się i zmierzali do celu, czyli miejscowości Czerskij w Jakucji. Mogli liczyć na pomoc mieszkańców. Twarze smarowali tłuszczem niedźwiedzim. Żywili się kaszą, bakaliami, cukierkami, chałwą, pili ciepłą herbatę. Spali w śpiworach chroniących przed dużym mrozem lub w domkach dla myśliwych.
Buty ze skóry renifera i powrót do Jakucji
Z wyprawy Krzysztof Suchowierski przywiózł dokumentację fotograficzną i filmową, a także niezwykłe pamiątki - m.in. podarowane przez miejscowych buty, rękawiczki i czapkę ze skóry renifera. Nie kryje zachwytu krajobrazami Jakucji - pięknymi górami i dużymi przestrzeniami.
Relacje, zdjęcia, nagrania dokumentujące ekspedycję niebawem trafią m.in. do Muzeum Wojska i zostaną zaprezentowane na portalu sybir.com.pl, wzbogacając tym samym kolekcję powstającego Muzeum Pamięci Sybiru o współczesne materiały dotyczące regionu. Wyprawa się zakończyła, ale projekt trwa. W jego ramach powstanie książka oraz krótki film dokumentalny.
Kolejne plany?
- Zadanie na dziś to odpocząć - przyznaje z uśmiechem Krzysztof Suchowierski. Ale od razu dodaje: - Chciałbym spłynąć jedną z rzek Jakucji.
anna.d@bialystokonline.pl