Policjanci z podlaskiej grupy SPEED po zatrzymaniu pojazdu, który jechał buspasem, zobaczyli przerażoną kobietę za kierownicą, a na tylnym siedzeniu roczne dziecko.
Fot: Pixabay
Patrolujący ulice Białegostoku policjanci z podlaskiej grupy SPEED zatrzymali toyotę, która jechała pasem dla autobusów. Po zatrzymaniu samochodu szybko okazało się, co było powodem takiego sposobu jazdy - przerażona 30-latka wiozła swojego ponad rocznego synka.
- Jak przekazała funkcjonariuszom zdenerwowana mama dziecka, 14-miesięczny chłopiec połknął bombkę choinkową i chciała jak najszybciej zawieźć go do szpitala - poinformowali mundurowi z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Policjanci rozpoczęli pilotaż do szpitala dziecięcego zatrzymanej toyoty. Używając świateł uprzywilejowania, umożliwili szybki i bezpieczny dojazd potrzebującym natychmiastowej pomocy.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl
malwina.witkowska@bialystokonline.pl
Przeczytaj także