"Składam szczere wyrazy ubolewania poszkodowanemu oraz rodzinie i zapewniam, iż ze swojej strony podejmiemy wszelkie niezbędne działania mające na celu wyjaśnienie z firmą podwykonawczą, będącą pracodawcą poszkodowanego, przyczyn oraz okoliczności zaistniałego zdarzenia" - napisał w oficjalnym oświadczeniu inwestor i właściciel przedsiębiorstwa budującego galerię Konstanty Strus.
Strus poinformował, że nad pracami wszystkich podwykonawców galerii czuwa inspektor bhp.
"Wszyscy kierownicy i majstrowie mają odpowiednie przeszkolenia i kompetencje do sprawowania kontroli oraz szkoleń stanowiskowych w zakresie bhp dla podległych pracowników" - zapewnił.
Dodał przy tym, że wszyscy pracownicy mogą pracować na wysokości i są wyposażeni w środki ochrony indywidualnej.
Oprócz tego w oświadczeniu Strusa pojawiła się kwestia formy zatrudnienia.
"W umowach z podwykonawcami stawiamy wymóg legalnego zatrudnienia na budowie osób z odpowiednimi kwalifikacjami i przeszkolonych w zakresie bhp. Według oświadczeń naszych podwykonawców, wymóg legalności zatrudnienia jest przestrzegany" - poinformował Konstanty Strus.
Przypomnijmy: w minioną sobotę jeden z robotników pracujących przy budowie centrum handlowego przy ul. Jurowieckiej w Białymstoku spadł do 15-metrowego szybu. Doznał złamań kończyn i miednicy oraz obrażeń wewnętrznych.
Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że w wypadku ucierpiał pracownik podwykonawcy - firmy zajmującej się wentylacją i klimatyzacją galerii. Niepotwierdzoną informacją jest, że szyb techniczny był początkowo dobrze chroniony, ale podczas wylewania posadzki, zabezpieczenie zdjęto, a otwór zakryto jedynie styropianem. Poszkodowany nie zauważył prowizorycznej osłony.
ewelina.s@bialystokonline.pl