Roberto Skolmowski odwołany z funkcji dyrektora Opery. Dług placówki przekracza 5 milionów złotych

2014.08.13 00:00
Roberto Skolmowski został odwołany z funkcji dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej. Decyzję podjął zarząd województwa na posiedzeniu w środę, 13 sierpnia.
Roberto Skolmowski odwołany z funkcji dyrektora Opery. Dług placówki przekracza 5 milionów złotych
Fot: Michał Kardasz
Roberto Skolmowski został odwołany z funkcji dyrektora OiFP-ECS

O pogarszającej się sytuacji finansowej placówki przy Odeskiej wiadomo od miesięcy. W ubiegłym roku dyrektor Skolmowski zaciągnął kredyt w wysokości blisko 3 milionów złotych.

- Rozmawialiśmy, jak ten stan naprawić. Jednak sytuacja związana z zadłużeniem placówki pogłębiała się. W tej chwili dług Opery przekracza 5 milionów złotych - mówił marszałek Jarosław Dworzański na specjalnie zwołanej konferencji. - Kierowaliśmy do placówki szereg kontroli - ostatnią przeprowadzono w dniach 7-31 lipca. Potwierdziła ona liczne nieprawidłowości. W związku z tym zarząd województwa podjął decyzję o odwołaniu Roberto Skolmowskiego z funkcji dyrektora OiFP-ECS.

Opera bez płynności finansowej

Ostatnia kontrola w placówce wykazała szereg nieprawidłowości finansowych i organizacyjnych. Najważniejszy płynący z niej wniosek to utracenie przez Operę i Filharmonię Podlaską płynności finansowej. Łączna kwota zobowiązań na koniec I półrocza 2014 roku w porównaniu z analogicznym okresem z roku 2013 zwiększyła się o 120% i wynosi 5 mln 274 tys. 514 zł.

Zdaniem zarządu województwa, to kwota "niebezpieczna" - przy około 28 milionach budżetu instytucji. W konsekwencji stan środków Opery na koniec lipca wyniósł 1777 zł 4 grosze.

- Gro zaległości powstało w wyniku bardzo kosztownych produkcji - wyjaśnia marszałek Dworzański. - Długi były generowane w wyniku chaosu programowego. Częste zmiany repertuarowe - gdy nie posiada się własnych magazynów - wiążą się z kosztami.

Np. "Upiór w operze" kosztował ponad 4 mln zł, a przyniósł przychód 2 mln 872 zł. Marszałek wymienia także inne wyniki kontroli: brak dostatecznej współpracy dyrekcji Opery z główną księgową, niefortunne decyzje kadrowe (większe wynagrodzenia przy mniejszych obowiązkach) i rosnące koszta osobowe (zwolniono 21 osób, przyjęto 18) czy nieuzasadnione nagrody dla pracowników.

Włodarz województwa zwraca też uwagę, że w Operze nie została powołana rada artystyczna. A ta mogła pomóc w podejmowaniu decyzji repertuarowych.

Roberto Skolmowski: wizjoner i dobry reżyser, gorszy menadżer

Marszałek Jarosław Dworzański podkreśla, że Roberto Skolmowski jest wizjonerem i utalentowanym reżyserem.

- Życie pokazało jednak, że zarządzanie taką instytucją, łączenie funkcji menadżera, kierownika artystycznego i reżysera go przerosło - zaznacza marszałek.

Jednocześnie wspomina, że wszyscy byli pod dużym wrażeniem talentu dyrektora i zrealizowanych przez niego produkcji (m.in. "Straszny dwór", "Korczak" czy "Traviata").

- Dziękuję dyrektorowi Skolmowskiemu za to, co zrobił dla tej instytucji. Przyjechał z drugiego końca Polski z rodziną, poświęcił się sztuce i naszej placówce - nie krył wdzięczności marszałek.

Jacek Piorunek, członek zarządu województwa, dodał jednak, że mimo kolejnych zaleceń kontrolnych brakowało reakcji ze strony dyrektora.

- To trudna decyzja, ale nie mamy innego wyjścia - przekonuje Piorunek.

Decyzja o odwołaniu Skolmowskiego była też konsultowana z nową minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzatą Omilanowską. Ta pozostawiła ją zarządowi województwa podlaskiego.

Co dalej z Operą?

Dyrektorowi Skolmowskiemu przysługuje trzymiesięczne wypowiedzenie bez obowiązku świadczenia pracy. Do czasu powołania nowego dyrektora placówki funkcję tę będzie pełnił dotychczasowy zastępca - Damian Tanajewski. Jak zapowiada marszałek Dworzański, konkurs na nowego dyrektora będzie miał ogólnopolski charakter i zostanie ogłoszony bez zbędnej zwłoki.

Tymczasem w Operze pełną parą idą prace nad nową produkcją - musicalem "Skrzypek na dachu". Wszystko wskazuje na to, że reżyserią zajmie się Roberto Skolmowski. Premiera zapowiadana jest na 28 września.

- Trwają próby do "Skrzypka na dachu". Sprzedaliśmy 12,5 tys. biletów, 4,5 tysiąca jest zarezerwowanych. Praca nad produkcją jest dla nas teraz najważniejsza. Nie chcemy zawieść naszych widzów - komentuje dzisiejszą decyzję urzędu Wojciech Koronkiewicz z OiFP-ECS, odpowiedzialny za kontakt z mediami.

Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl

1305 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39