W związku z tym, że mecz pomiędzy drugim garniturem Jagi a zespołem z Łodzi przypadł na przerwę reprezentacyjną, a do tego rywal – czyli Widzew – to uznana marka dla polskiej piłki, spotkanie to rozegrano na płycie głównej stadionu miejskiego. Dodatkowo do zespołu rezerw zostało dokooptowanych kilku zawodników z pierwszego zespołu. Byli to m.in.: Damian Węglarz, Marek Wasiluk, Damian Szymański, Dawid Szymonowicz i Maciej Górski.
Mecz swoim poziomem nie powalał, ale zawodnikom obu ekip nie można odmówić ambicji i woli walki. Gra była szybka, agresywna, choć nie zawsze dokładna. Kluczowe momenty spotkania miały miejsce w samej końcówce. Najpierw w 85. minucie, po strzale zza pola karnego Mariusza Zawodzińskiego, gola zdobyli goście, a kilka minut później – w doliczonym czasie – po rzucie rożnym i uderzeniu Marka Wasiluka wyrównali gospodarze.
Niestety, oprócz sportowych emocji, doszło również do spięć na linii kibice gości – policja. Przyczyną zaistniałej sytuacji miała być zbyt duża liczba przyjezdnych. Fani Widzewa na mecz powinni stawić się w grupie 1027 osób (tyle mieści sektor przeznaczony dla sympatyków gości), ale do Białegostoku zawitało ich około 500 więcej. Wszyscy nie mogli zostać więc wpuszczeni, przez co reszta kibiców – w ramach solidarności z kolegami – również postanowiła na trybuny nie wchodzić. Zrobili to dopiero w drugiej połowie, ale wcześniej – pod bramami stadionu – zdążyli zetrzeć się ze służbami porządkowymi. Policja w walce z agresorami użyła gazu.
Kolejny mecz rezerwy Jagiellonii rozegrają 15 października na wyjeździe, a przeciwnikiem będzie Concordia Elbląg.
Jagiellonia II Białystok – Widzew Łódź 1:1 (0:0)
Bramki: Wasiluk - Zawodziński
Widzew Łódź: Choroś – Tlaga (64. Bartos), Jędrzejczyk, Zieleniecki, Gromek – Rodak (73. Zawodziński) – Budka, Okachi, Mąka (83. Sabiłło), Michalski (89. Szewczyk) – Burski
Jagiellonia II Białystok: Węglarz – Sołowiej, Szymonowicz, Wasiluk, Straus – Falon, Łupiński, Szymański, Kaczmarczyk (87. Grabowski) – Górski, Klimala (73. Giełażyn)
24@bialystokonline.pl