Rozstrzygnięte niedawno wybory do Parlamentu Europejskiego, poza tym, że skutkować będą nową reprezentacją Polski w tej instytucji, to wywołają także zmiany w polskim rządzie oraz parlamencie. Parlamentarzyści z województwa podlaskiego mogą być jednymi z głównych postaci, które w tych zmianach będą brały udział.
Prawo i Sprawiedliwość we wspomnianych wyborach wystawiło silną drużynę, w skład której wchodziły m.in. osoby z Rady Ministrów takie jak: Beata Szydło (wicepremier), Joachim Brudziński (minister spraw wewnętrznych) czy Anna Zalewska (minister edukacji). Taktyka okazała się słuszna, co pokazały ich bardzo dobre wyniki i ogólna wygrana PiS ze sporą przewagą.
Kolejny podlaski poseł w Radzie Ministrów
Jednak jako że nie można łączyć mandatu posła polskiego sejmu czy funkcji ministerialnej z zasiadaniem w Parlamencie Europejskim, będzie musiało dojść do rekonstrukcji rządu i to dość poważnej. Na giełdzie nazwisk znalazły się dwa związane z województwem podlaskim – posła Dariusza Piontkowskiego oraz wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Jarosława Zielińskiego.
Pierwszy z nich, od jakiegoś czasu szef podlaskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, typowany jest na nowego ministra edukacji. W karierze zawodowej był on nauczycielem w I LO w Białymstoku, gdzie uczył historii i Wiedzy o społeczeństwie. Z wykształcenia jest właśnie historykiem, a studia ukończył na białostockiej filii Uniwersytetu Warszawskiego. Ze środowiskiem PiS (a wcześniej Porozumienia Centrum) związany jest od 1990 roku. W latach 1994-2007 zasiadał w białostockiej radzie miasta. W 2007 roku został marszałkiem województwa podlaskiego, ale tę funkcję piastował tylko przez kilka miesięcy i został z niej odwołany. W 2010 roku był kontrkandydatem Tadeusza Truskolaskiego w wyborach na prezydenta Białegostoku. Przegrał, ale ponownie został wybrany do sejmiku. Jednak już w 2011 roku pomyślnie wystartował do sejmu, w którym zasiada już drugą kadencję.
Z wiceministra na ministra?
Natomiast w lutym, gdy było już wiadomo, że Anna Zalewska wystartuje do Europarlamentu, pojawiły się informacje o tym, że to Jarosław Zieliński, obecnie sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, zajmie się polską oświatą. Resort ten jest mu dobrze znany, ponieważ był w nim wiceministrem za pierwszych rządów PiS. Teraz jego nazwisko jest jednak wymieniane w kontekście zastąpienia swojego przełożonego - Joachima Brudzińskiego.
Jarosław Zieliński posłem jest od 2003 roku. Po odzyskaniu przez PiS władzy w 2015 roku został powołany na wiceministra i mimo kilku wpadek (np. wtedy, gdy okazało się, że policjanci musieli na służbie ciąć konfetti, które potem zostało rozsypane podczas uroczystości z jego udziałem), pozostał na stanowisku nawet przy poprzedniej rekonstrukcji rządu. Pokazuje to, że jego pozycja w partii jest dość mocna i może objąć szefostwo nad swoim resortem, przynajmniej do zakończenia obecnej kadencji.
Tym razem się udało
O zmianach w rządzie zdecyduje oczywiście premier Mateusz Morawiecki. Wybory europejskie przyniosą jeszcze jedną roszadę personalną, która już jest pewna. W związku z tym, że Krzysztof Jurgiel otrzymał mandat i niedługo wyjedzie do Brukseli, ktoś musi zająć jego miejsce w poselskich ławach. Będzie to prof. Henryk Wnorowski, który w wyborach w 2015 roku był bardzo blisko dostania się do sejmu z listy PiS. Zdążył już zapowiedzieć w mediach, że mandat przyjmie.
Henryk Wnorowski to ekonomista związany zawodowo z Uniwersytetem w Białymstoku i wydziałem ekonomii, którego był dziekanem. Był też m.in. prezesem zarządu w Polmosie Białystok, a od listopada 2017 do lipca 2018 roku prezesem zarządu Polskiej Spółki Cukrowej.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl