W najbliższy piątek (27.07) dojdzie do posiedzenia rady miasta, które zostało zwołane na wniosek prezydenta Białegostoku. Radni będą więc musieli, więc pozmieniać plany urlopowe, żeby pojawić się na obradach.
Tematy nad którymi pochylą się radni nie są szczególnie istotne, ale decyzje muszą zostać podjęte szybko. Pierwszym z nich jest udzielenie dotacji celowej na pracę konserwatorskie dla parafii św. Rocha. Chce ona bowiem wyremontować schody do kościoła. Miasto rozdysponowało już w tym roku 1,2 mln zł na wsparcie remontu 13 innych zabytków.
Początkowo nie było pewności, czy parafia może dostać dotacje na remont tego elementu, ponieważ były wątpliwości czy jest on częścią zabytku. Jednak po analizie dokumentów, stwierdzono, że schody także zostały wpisane do rejestru zabytków. Radni już w czerwcu przesunęli środki na ten cel w budżecie, a teraz muszą tylko podjąć decyzję o zatwierdzeniu dotacji.
Drugi i trzeci punkt sesji dotyczą budżetu. Przy każdej nadarzającej okazji magistrat bowiem próbuje korygować pierwotny plan finansowy, w związku z tym, że pojawiają się nowe dochody i wydatki, wcześniej nie planowane. Jak zwykle jest to kilkanaście przesunięć w ramach ustalonych limitów. Jednak nie ma w nich nic zaskakującego. Niektóre są jednak pewnie potrzebne, żeby jakąś inwestycję np. rozpocząć.
Wydaje się, że większa dyskusji na piątkowej sesji może się pojawić na temat tego dlaczego w ogóle została ona zwołana, niż przy zaplanowanych punktach.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl