Przystanek Białostockiej Komunikacji Miejskiej nr 508 Wyszyńskiego/Wyszyńskiego według członka białostockiej młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości powinien zostać przesunięty.
- Około dwóch tygodni temu byłem świadkiem sytuacji, w której dwa autobusy BKM przyjechały w tym samym momencie na przystanek nr 508 przy ul. Wyszyńskiego. Pierwszy z autobusów był dłuższy (przegubowy) a drugi był krótszy. Z racji tego, iż autobus poprzedzający miał większe gabaryty, musiał wyjechać poza wyznaczone miejsce postoju na jezdni, czyli za przystanek, aby udostępnić miejsce autobusowi z tyłu - relacjonuje Tomasz Hołowienko z Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości Białystok.
Przed przystankiem znajduje się dość szeroki pas zieleni, z którym z pewnością osoby sprawne sobie poradzą - gorzej mają osoby z niepełnosprawnościami, w szczególności na wózkach inwalidzkich.
- I właśnie z tego autobusu w pewnym momencie musiała wysiąść osoba na wózku. Oczywiście kierowca rozłożył podest, lecz problem zaczął się wtedy, gdy ta osoba chciała się przedostać na chodnik. Musiała w pierwszej kolejności przemierzyć przez nierówny, wyboisty pas zieleni. Na szczęście po chwili zmagań udało się dla tej osoby wydostać z wertepów, lecz widać było, że miała z tym trudności. Dodatkowo pasażerowie z autobusu następującego, który zatrzymał się tuż za samym przejściem dla pieszych, przy wysiadaniu oraz wsiadaniu do autobusu, musieli przeciskać się pomiędzy słupkami drogowymi typu U-12b, ponieważ zwyczajnie zabrakło miejsca na przystanku dla 2 autobusów - kontynuuje Tomasz Hołowienko.
W związku z tą sytuacją, społecznik złożył wniosek do prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego z prośbą o przesunięcie tego przystanku około 10 m dalej, a także o wyłożenie kostki brukowej na kawałku zielonego pasa.
- W ramach rekompensaty utraconej zieleni, można posadzić piękne drzewo, które na pewno schroni pasażerów przed upałem - uważa. - Ta inwestycja nie jest pierwszoplanowa, ale niezwykle ważna i myślę, że miasto stać na trochę kostki brukowej i drzewko - dodaje Hołowienko.
Członek białostockiej młodzieżówki PiS dodatkowo skierował pytanie, "czy prezydent miał świadomość o tej sprawie oraz czy występują takie same problemy na innych przystaniach".
- Chciałbym, aby mieszkańcy Białegostoku czuli się bezpiecznie w naszym mieście i mogli w sposób komfortowy korzystać ze wszystkich wspólnych dóbr - tłumaczy społecznik i dodaje: - Silny samorząd musi być namacalny, a nie jak dotychczas tylko na banerach.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl