Festiwal zawiadomień
Kolejna już osoba, po prezydencie miasta Tadeusz Truskolaskim i marszałku województwa Arturze Kosickim, postanowiła złożyć do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa podczas sobotniego Marszu Równości. Jest nią poseł Krzysztof Truskolaski.
- We wtorek (23.07) gen. Szymczyk [generalny inspektor policji – red.] powiedział, że każdy, kto łamał prawo podczas tamtych zdarzeń, zostanie zatrzymany, przesłuchany i ukarany. Panie generale, dlatego dzisiaj do pana apeluję, żeby wyciągnął pan wnioski z tych słów i każdy, kto łamał prawo, czyli m.in. brał udział w nielegalnych kontrmanifestacjach, będzie pociągnięty do odpowiedzialności - mówi poseł Krzysztof Truskolaski.
Osoba, której dotyczy zawiadomienie Krzysztofa Truskolaskiego, to Sebastian Łukaszewicz – radny sejmiku województwa podlaskiego i szef klubu Prawa i Sprawiedliwości w tym gremium. Zawiadomienie nie dotyczy samego marszu, ale materiałów udostępnianych przez radnego w internecie. Dokładnie chodzi o grafikę ze zdjęciem z marszu i podpisem – Truskolaski (w tęczowych barwach) białostoczanie ci tego nie wybaczą (czerwono-biały napis).
Dotyczy on raczej prezydenta Tadeusz Truskolaskiego, zresztą włodarz miasta także złożył pozew w tej sprawie, ale urażony i zagrożony poczuł się również Krzysztof Truskolaski.
- Czuję, że w tym wpisie poruszane było moje dobre imię oraz imię mojego ojca – mówi Krzysztof Truskolaski. - Ten wpis rozpoczął fale hejtu i gróźb w moją stronę.
Nie pierwsze i nie ostatnie
Poseł podaje przykłady udostępniania tego wpisu z dodatkowymi komentarzami w stylu "Każdego psa i tęczowego śmiecia rozliczy ulica".
- Panie Łukaszewicz, czy bierze pan odpowiedzialność za te słowa? To pana wpis i grafika, którą jako pierwszy pan udostępnił, rozpoczęła festiwal nienawiści. Chcę przypomnieć, że jest pan radnym sejmiku województwa, czyli osobą publiczną i takie coś nie ma prawa się zdarzyć – mówi Krzysztof Truskolaski.
Zawiadomienie, które składa, dotyczy trzech artykułów kodeksu karnego – groźby karalnej, pomówienia i znieważenia funkcjonariusza publicznego. Poseł Truskolaski nie wyklucza kolejnych wniosków do prokuratury, przywołując inne aktywności radnego Łukaszewicza z internetu przed i po Marszu Równości.
Przypomnijmy, że Krzysztof Truskolaski wygrał już jeden proces o groźby karalne wobec jego osoby. Chodziło o wpisy jednego z internautów Tomasza T., który dopuścił się wysyłania gróźb do posła, po tym jak ten w październiku 2017 roku poparł rezolucję ws. praworządności w Polsce. Wyrokiem sądu rejonowego w Białymstoku mężczyzna został skazany na 6 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata i 5 tys. zł grzywny.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl