Pomysł radnych, realizacja prezydenta
We czwartek Tadeusz Truskolaski zapowiedział rozpoczęcie programu dofinansowania rehabilitacji dla mieszkańców miasta, który ma realizować Szpital Miejski (więcej: Miasto przekaże 250 tys. zł. Z pomocy specjalistów skorzysta 1000 białostoczan). W budżecie na ten rok, wspomniane 250 tys. zł, znalazło się po poprawce radnych Prawa i Sprawiedliwości.
- W końcu realizowana jest polityka Prawa i Sprawiedliwości. Wnioskowaliśmy niejednokrotnie o dofinansowanie rehabilitacji. Otrzymywaliśmy bowiem sygnały, że jest problem z dostaniem się, a kolejki sięgają nawet 10 miesięcy – mówi Katarzyna Siemieniuk, radna PiS i przypomina: - Dopiero interwencja w Ministerstwie Zdrowia, które potwierdziło, że Szpital Miejski może realizować takie zadanie przyniosła efekty. Do tej pory prezydent się upierał, że takiej możliwości nie ma.
Radni podkreślają jednak, że chcieliby, żeby te pieniądze zostały przeznaczone na program jak najszybciej, ponieważ kończy się pierwszy kwartał roku, a magistrat dopiero go zapowiedział. Ukontentowani jednak tym, że zaczęło się coś dziać w tym temacie, postanowili wyjść z kolejną inicjatywą
- W ciągu najbliższych kilku miesięcy opracujemy dla mieszkańców pierwszy w historii program geriatryczny, który miejmy nadzieje będzie realizowany w Szpitalu Miejskim w Białymstoku – mówi radny Piotr Jankowski. - Wiąże się to z długo oczekiwaną inwestycją w placówce. Powstaną 24 dodatkowe miejsca, a kadra już jakiś czas temu została wysłana na szkolenia.
W ramach programu miałaby zostać opracowana ścieżka we współpracy ze specjalistami z Uniwersytetu Medycznego, z dyrekcją szpitala oraz organami naszego miasta, która pozwoliłaby od pierwszych dni stycznia przyszłego roku, żeby osoby wymagające szczególnej opieki geriatrycznej mogły korzystać ze specjalistycznej pomocy.
I jeszcze opaski
Dodatkowo radni zamierzają przystąpić do pracy nad programem pilotażowym rozprowadzania wśród seniorów opasek medycznych "SOS dla seniora", które już funkcjonują w kilku miastach Polski.
Taka opaska monitoruje podstawowe czynności życiowe osoby, która ją nosi. W razie jakiejś anomalii wysyła informację do osób, które są zapisane jako kontaktowe a także do pogotowia. Dodatkowo posiada lokalizator ułatwiający odnalezienie konkretnej osoby i opcję wysłania sygnału SOS przez samego pacjenta.
Na razie nie wiadomo ile taki program miałby miasto kosztować, ani na jakich konkretnie zasadach opaski byłyby rozdawane, ale radni Prawa i Sprawiedliwości zamierzają przeprowadzić konsultacje w środowiskach senioralnych oraz lekarskich, po to żeby wypracować najbardziej optymalne rozwiązanie.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl