"Klub rozwodników"
To pełna błyskotliwie niepoprawnego humoru komedia o tym, że czasem rozwód to dopiero początek życia na pełnych obrotach!
Grupa świeżo upieczonych singli z odzysku zakłada klub, w którym uczą się w pełni korzystać z uroków życia na wolności. Wreszcie bez ograniczeń! Ścieżkę dźwiękową napędzają hity legendarnej grupy Kool and The Gang, która także pojawia się w filmie.
Dotkliwie poturbowany przez życie małżeńskie, zdradzony przez swoją ukochaną żonę, Ben odzyskuje wolność, ale nie bardzo wie, co z nią zrobić. Najchętniej mazałby się w kącie i rozgrzebywał resztki swojego złamanego serca. Na szczęście może liczyć na dawnego kumpla Patricka, dla którego rozwód to istna ucieczka z Alcatraz! Dopiero teraz czuje, że żyje i tego samego zamierza nauczyć Bena. Założony przez nich Klub Rozwodników, to miejsce niekończącej się balangi, gdzie króluje wolna miłość, a długość trwania związku liczy się w godzinach, a nie w latach. Ben okazuje się pojętnym uczniem, a odzyskaną radość życia podkreśla kolejnymi skandalicznymi wybrykami. Jednak, gdy pozna pewną uroczą Marion okaże się, że w sercu wciąż jest niepoprawnym romantykiem. I wszystko wskazywałoby na to, że znów szczęśliwie ułoży sobie życie… ale od czego ma się przyjaciół!?
Kino Forum: "Arab Blues"
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej? Komedia "Arab Blues" przypomina, że powroty w rodzinne strony nie zawsze bywają łatwe. Tak jest w przypadku wychowanej we Francji Selmy, która postanawia wrócić do Tunezji, aby otworzyć gabinet psychoanalityczny. Na miejscu okazuje się jednak, że nie tylko nikt tam na nią nie czeka, ale jej zawód i styl życia nawet najbliższym krewnym wydają się cokolwiek podejrzane. Kulturowe różnice generują serię pomyłek i nieporozumień, które debiutująca reżyserka Manele Labidi ze swadą rozbraja humorem.
Niezależna, niezamężna, żyjąca na własnych zasadach Selma jest solą w oku konserwatywnej rodziny i miejscowej władzy. W ulubionych dżinsach i z papierosem w ustach szybkim krokiem przemierza ulice, korytarze i pokoje, odkrywając po drodze nie tylko absurdy lokalnego prawa, ale i własną tożsamość. Charyzma, urok i ekranowy magnetyzm odtwórczyni głównej roli, Golshifteh Farahani (gwiazda "Patersona" Jima Jarmuscha oraz "Co wiesz o Elly" Asghara Farhadiego), sprawiają, że od początku kibicujemy szalonym planom psychoanalityczki. Kibicujemy też jej kolejnym pacjentom, którzy - wychowani w opresyjnej kulturze - wreszcie przyznają sobie prawo do depresji, lęku i bycia tym, kim naprawdę są.
Słoneczna, pełna światła i soczystych kolorów komedia Manele Labidi opowiada o uniwersalnym konflikcie tradycji z nowoczesnością oraz zbiorowości i jednostki. Pokazana w "Arab Blues" Tunezja dochodzi do siebie po arabskiej wiośnie i jak nigdy wcześniej, potrzebuje zbiorowej terapii. A film w ciepłym, lekkim i dowcipnym tonie podkreśla, że nie ma politycznych rewolucji bez codziennej obyczajowej rewolty: przeciwko rodzicom, szkole, politykom, zasadom tak sztywnym, że nie pozwalają oddychać. I przypomina, że humor zawsze był najlepszą z terapii.
Repertuar kin
anna.d@bialystokonline.pl