Zdrowe i smaczne potrawy wcale nie muszą być drogie. Na tym stwierdzeniu bazuje koncepcja street foodu, która jest bardzo popularna za oceanem, a w Polsce jeszcze mało znana. Chodzi w niej głównie o to, że klient może kupić bardzo dobre jedzenie po przystępnych cenach, ale zwykle tylko na wynos, np. ze straganów czy food trucków. Z kolei obniżenie kosztów lokalowych pozwala na oferowanie klientowi niskich cen bez obniżania jakości jedzenia. I właśnie Aztek, który serwuje dania kuchni meksykańskiej, jako pierwszy przyniósł tę ideę do Białegostoku.
- W przeciwieństwie do większości budek typu fast food serwujących głównie półprodukty, my wszystko robimy na miejscu. Potrawy, które wydajemy, serwowane są w restauracjach, ale po o wiele wyższych cenach – tłumaczy szef kuchni, a zarazem właściciel Azteka – Filip Kapral.
Autentyczne, meksykańskie jedzenie
Za tym, że dania, które możemy zjeść w Azteku, są autentycznie meksykańskie, przemawia chociażby doświadczenie szefa kuchni. Filip Kapral kilkakrotnie był w Meksyku i Teksasie oraz prowadził w Pradze i Londynie lokale z kuchnią meksykańską. Aby smak potraw był jak najbardziej zbliżony do tych oryginalnych, które można skosztować w tym słonecznym kraju, sprowadza on m.in. prawdziwe meksykańskie przyprawy, natomiast składniki są zawsze świeże.
- Meksykańska kuchnia bardzo przypadła mi do gustu. Jest ostra, zdrowa, a przede wszystkim – bardzo smaczna – mówi Filip Kapral.
Jak podkreśla, jest to kuchnia wskazana także dla osób dbających o zdrowe odżywianie czy też całych rodzin z dziećmi. Bazuje ona głównie na ryżu, mięsie oraz świeżych warzywach. Nie uświadczymy tutaj popularnej w małej gastronomii frytury czy jedzenia podgrzewanego w mikrofalówce.
Burrito, queasadilla, fajita...
Karta dań składa się z kilkunastu, stałych pozycji – wszystkie potrawy są robione na miejscu, na naszych oczach. Burrito, queasadilla czy fajita – sami możemy wybrać, z czego będą się składać, a dokładniej rodzaj mięsa oraz salsę, która nadaje odpowiednią ostrość i "charakter" daniu. Wszystkie składniki, z których powstanie nasze danie, widzimy przez szybę. Mamy do wyboru takie egzotyczne dodatki, jak m.in. limonka, awokado, salsy verde i roja, guacamole, papryczki jalapeno czy salsa ze świeżych pomidorów - pico de gallo. Jeżeli chodzi o mięsa, zawsze są trzy opcje: kurczak, wieprzowina i wołowina. W przypadku wegetarian – polecana jest pasta z awokado, tzw. guacamole, którą potocznie nazywa się zielonym mięsem.
- Największym hitem, prócz wszystkim znanego burrito, jest quesadilla. Nie ma w niej ryżu, za to są: mięso, warzywa i dużo sera. Wszystko opiekane - tortilla jest chrupka, a ser ciągnący, podane ze śmietaną i salsą – dodaje Kapral.
W Azteku, prócz jedzenia, możemy również zamówić przyrządzane na miejscu napoje, m.in. domową Ice Tea czy też Owocowe Niebo, czyli pełny witam koktajl owocowy z czarnych jagód, truskawek, bananów i jabłek. Z kolei, jeżeli potrzebujemy energetycznego kopniaka, możemy skosztować prawdziwej, włoskiej kawy.
Można zjeść i w ogródku, i... w samochodzie
- Dla stałych klientów mamy program lojalnościowy. Jeśli klient bierze w nim udział i zbiera stempelki przy każdym zakupie, to otrzyma ósme danie gratis - informuje właściciel.
Jeżeli chodzi o miejsce, w którym można zjeść potrawy serwowane w Azteku, to przy "budce" znajduje jest mały ogródek, gdzie umiejscowionych jest parę stolików. Jest także opcja dowozu.
- Klienci często biorą dania do samochodu, jak w drive-in: łatwo dojechać i zatrzymać się, a dania są bardzo szybko przygotowane – komentuje Kapral.
Więcej informacji o lokalu można znaleźć na: AZTEK KUCHNIA MEKSYKAŃSKA oraz fanpage'u.
[ARTYKUŁ SPONSOROWANY]
malgorzata.c@bialystokonline.pl