Sprawa dotyczy wydarzeń, jakie miały miejsce w grudniu zeszłego roku w suwalskim szpitalu psychiatrycznym. Na jednej sali leżało dwóch pacjentów. W pewnym momencie jeden z nich zaatakował drugiego. Mężczyzna włożył palce w oko drugiego chorego. Na sytuację bardzo szybko zareagował personel i rozdzielił mężczyzn. Poszkodowany został przetransportowany do białostockiej kliniki okulistyki. Lekarzom udało się uratować jedno oko, drugiego niestety nie.
Sprawę zaczęła wyjaśniać prokuratura. Po kilku miesiącach śledczy umorzyli jednak wątek dotyczący ataku poszkodowanego, uznając, że napastnik w momencie popełnienia czynu był niepoczytalny. Mężczyzna obecnie opuścił szpital. Prokuratura nadal jednak bada wątek dotyczący reakcji personelu szpitala. Śledztwo ma dać odpowiedź na pytania, czy mężczyzna został właściwie umieszczony w sali oraz czy wszystkie procedury zostały zachowane.
lukasz.w@bialystokonline.pl