Białostockie Żubry doznały w sobotę (18.05) 3. porażki z rzędu. Podlasianie nie tak dawno ulegli dwukrotnie AZS-owi Politechnika Opolska, przez co nie znaleźli się w wielkim finale II-ligowych zmagań, a teraz podopieczni Tomasza Kujawy przegrali także z Zetkamem Doral Nysa Kłodzko. Rywalizacja ta jest o tyle istotna, że brązowy medal na koniec sezonu również daję przepustkę do gry klasę wyżej.
Niestety domowe spotkanie nie ułożyło się po myśli koszykarzy z północno-wschodniej Polski. Tak naprawdę trudno stwierdzić, co zawiodło, bo Żubry miały lepszą skuteczność zarówno jeżeli chodzi o rzuty z półdystansu (65% do 59%) i osobiste (71% do 68%), jak też celniej trafiały za 3 punkty (33% do 16%). Gospodarze mogą pluć sobie w brodę, że zanotowali więcej strat, bo w tak wyrównanym pojedynku każde błędne rozegranie akcji przynosiło bardzo wiele problemów.
Ostatecznie przyjezdni zwyciężyli 87:80 i to oni są bliżej gry w I lidze. Jeżeli Żubry marzą jeszcze o awansie, koszykarze z Białegostoku najpierw muszą wygrać rewanż na terenie rywali (26.05), a następnie pokazać swoją wyższość w kolejnym meczu u siebie (29.05).
Żubry Leo-Sped Białystok - Zetkama Doral Nysa Kłodzko 80:87 (19:21, 16:21, 23:19, 22:26)
Żubry Leo-Sped Białystok: Jakub Lewandowski (0 pkt), Michał Bombrych (2 pkt), Arkadiusz Zabielski (16 pkt), Bartłomiej Wróblewski (9 pkt), Kamil Czosnowski (17 pkt), Michał Wielechowski (13 pkt), Andrzej Misiewicz (14 pkt), Maciej Parszewski (2 pkt), Aleksander Szczerbatiuk (2 pkt), Adrian Warszawski (7 pkt)
rafal.zuk@bialystokonline.pl
