Mecz w Poznaniu zaczął się niemrawo. Zawodnicy obu drużyn mieli trudności z opanowaniem piłki na grząskiej i nierównej murawie. Pierwszą groźna akcję kibice obejrzeli w 9. minucie. Po dośrodkowaniu Semira Stilica futbolówkę w polu karnym opanował Artjoms Rudnews. Łotysz uderzył jednak zbyt lekko aby zaskoczyć Sandomierskiego. W odpowiedzi Tomasz Frankowski zagrał z rzutu wolnego do Hermesa. Brazylijczyk uderzył z pierwszej piłki i Krzysztof Kotorowski z trudem sparował strzał na rzut rożny.
Koleje kilka minut przebiegało pod dyktando Jagi. Najpierw białostoczanie wykonywali trzy rzuty rożne. Za każdym razem Lech wyszedł z nich obronną ręką. Następnie Vuk Sotirović groźnie uderzył na bramkę gospodarzy. Sędzia odgwizdał jednak pozycję spaloną. W 16. minucie "Franek" wbiegł między defensorów Lecha i kopnął z pierwszej piłki. Jego próba okazała się niecelna.
Lech chwilę później stworzył bardzo groźną sytuację. Semir Stilić ograł na lewej stronie boiska Alexisa Norambuenę i próbował wkręcić futbolówkę z zerowego konta. Trzeba przyznać, że Bośniakowi niewiele zabrakło, aby się powiodło.
W 19. minucie świetną okazję do zdobycia gola miała Jagiellonia. Tomasz Kupisz głową zgrał piłkę do Sotirovicia, ten wypuścił w pole karne Frankowskiego, który mając przed sobą Kotorowskiego trafił wprost w niego. Dziesięć minut później gospodarze stworzyli sobie dogodną sytuację do objęcia prowadzenia. Manuel Arboleda zagrał głową do Rudnevsa. Napastnik Lecha również tą częścią ciała próbował pokonać Sandomierskiego, ale golkiper Jagi nie dał się zaskoczyć.
W 32. minucie Jarosław Lato zagrał długą piłkę do Sotirovica. Serbski napastnik zgrał ja do Frankowskiego, który nie zastanawiając się długo uderzył na bramkę Lecha. Zrobił to jednak nie czysto i Kotorowski poradził sobie z tym strzałem. W odpowiedzi Rafał Murawski podał do Rudnevsa, ten w doskonałej sytuacji uderzył zbyt lekko by pokonać dobrze ustawionego Grzegorza Sandomierskiego.
W ostatniej minucie pierwszej połowy Vuk Sotirović stanął przed bardzo dobrą okazją do zdobycia gola. Był jednak faulowany w polu karnym przez Manuela Arboledę. Sędzia nie odgwizdał rzutu karnego i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Na początku drugiej odsłony gry dobrą sytuację stworzyła Jagiellonia. Lato oddał strzał na bramkę Lecha. Jeden z obrońców gospodarzy odbił futbolówkę, do której wystartowali Sotirović i Kotorowski. Szybszy było bramkarz Kolejarza.
Później gra się zaostrzyła, co zaowocowało żółtymi kartkami. Najpierw Cionek obejrzał "żółtko" za faul na Rudnevsie. Po chwili Injac został upomniany przez sędziego za przewinienie na Hermesie.
W 61. minucie Lech Poznań objął prowadzenie. Po bardzo dobrym podaniu Rudnevsa piłkę w polu karnym otrzymał Semir Stilić. Piłkarz gospodarzy natychmiast oddal strzał, który zablokował Norambuena. Na nieszczęście Jagi piłka ponownie wróciła do Stilića, który wykorzystując zamieszanie w polu karnym pokonał Sandomierskiego.
Białostoczanie ruszyli do odrabiania strat. Tomasz Kupisz popędził prawą stroną boiska i dośrodkował w pole karne. Sotirović próbował nożycami uderzyć na bramkę Lecha, ale nie sięgnął piłki.
Trener Jose Maria Bakero szybko zareagował na zaistniała sytuację. Ściągnął z boiska Bartosza Ślusarskiego i Dimitrije Injaca. W ich miejsce wprowadził Siergieja Krwica i Tomasza Mikołajczaka. Lech zaczał mądrze rozgrywać piłkę i odrzucił rozpędzonych gości od własnej bramki.
Kolejną groźną akcję podopieczni trenera Michała Probierza stworzyli w 78. minucie. Po dośrodkowaniu Laty, na bramkę uderzał Cionek. Kotorowski z trudem wybił piłkę. W międzyczasie Frankowski opuścił boisko a w jego miejsce pojawił się Bartłomiej Pawłowski.
W 86. minucie świetna akcja Lecha. Stilić obsłużył dobrym podaniem Rudnevsa. Łotysz stanął oko w oko z Sandomierskim. Lepszy w tym starciu okazał się bramkarz Jagi, który obronił strzał.
Trener Jagi postawił wszystko na jedną kartę. Zdjął z boiska Norambuenę i posłał do boju Francka Essombę. W 93. minucie Jagiellonia wykonywała rzut rożny, ale Komorowski złapał piłkę.
W odpowiedzi do ataku ruszył Lech. Rudnevs zagrał ko Siergieja Kriwca, który uderzył na bramkę. Jego strzał został zablokowany, ale piłka poszybowała w górę i nabrała dziwnej rotacji. Do futbolówki dopadł Stilić, który z ostrego kąta zdołał umieścić ją w bramce i tym samym ustalił wynik meczu.
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 2:0 (0:0).
Bramki: Stilić 61, 90+4.
Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Marcin Kikut, Bartosz Bosacki, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Bartosz Ślusarski (65. Tomasz Mikołajczak), Dimitrije Injac (65. Siergiej Kriwiec), Rafał Murawski, Ivan Djurdjevic (85. Hubert Wołąkiewicz), Semir Stilić - Artjoms Rudnevs.
Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Alexis Norambuena (90. Franck Essomba), Andrius Skerla, Thiago Rangel Cionek, Luka Pejovic (85. Ermin Seratlić) - Tomasz Kupisz, Hermes, Mladen Kascelan, Jarosław Lato - Tomasz Frankowski (75. Bartłomiej Pawłowski), Vuk Sotirovic.
Żółte kartki: Dimitrije Injac, Marcin Kikut (Lech), Thiago Rangel Cionek, Hermes (Jagiellonia).
Sędziował: Dawid Piasecki (Słupsk).
Widzów: 25 000.
Pozostałe wyniki 19. kolejki:
Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 3:0 (0:0).
Bramki: Zieńczuk 61, Piech 71, Malinowski 73.
Polonia Warszawa - Widzew Łódź 0:1 (0:0).
Bramki: Budka 70.
Cracovia - Korona Kielce 3:0 (0:0).
Bramki: Klich 50, Visnakovs 73, Ntibazonkiza 82.
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 2:1 (0:0).
Bramki: Kaźmierczak 56. Ćwielong 67 - Vućko 83.
Arka Gdynia - Zagłębie Lubin 1:1 (1:1).
Bramki: Traore 35 - Glavina 21.
GKS Bełchatów - Legia Warszawa niedziela, godz. 14.45
Polonia Bytom - Wisła Kraków niedziela, godz. godz. 17.15
Tabela
1. Wisła Kraków 18 - 36 - 27:16
2. Jagiellonia Białystok 19 - 32 - 24:18
3. Legia Warszawa 18 - 31 - 24:24
4. Lechia Gdańsk 19 - 30 - 27:21
5. Lech Poznań 19 - 28 - 24:15
6. Śląsk Wrocław 19 - 28 - 26:23
7. Korona Kielce 19 - 27 - 25:27
8. Górnik Zabrze 19 - 27 - 22:31
9. GKS Bełchatów 18 - 25 - 21:21
10. Widzew Łódź 19 - 24 - 27:22
11. Ruch Chorzów 19 - 24 - 18:18
12. Zagłębie Lubin 19 - 24 - 17:23
13. Polonia Warszawa 19 - 21 - 23:21
14. Polonia Bytom 18 - 19 - 17:22
15. Arka Gdynia 19 - 19 - 12:21
16. Cracovia Kraków 19 - 16 - 23:34