Kilka miesięcy badań, obserwacji i obrączkowania
Akcja Siemianówka trwała 91 dni. W tym czasie udało się zaobrączkować 6675 osobników, a więc 73 dziennie.
Jak wynika z podsumowania, najliczniej odławianym gatunkiem był pierwiosnek. Łącznie zaobrączkowano ich 1582. Ornitologom udało się też złapać sporo rudzików, bogatek, rokitniczek, kaptówków i modraszków.
25 września ornitolodzy złapali świstunkę żółtawą. Z kolei 11 października po raz drugi w historii akcji udało się odłowić modraczka (więcej: Kolejny modraczek w Podlaskiem. Poprzedni pojawił się 10 lat temu). Oba ptaki bardzo rzadko pojawiają się w Polsce.
- Ponieważ w tym roku poziom wody w zbiorniku Siemianówka był bardzo wysoki, nie mogliśmy odławiać ptaków wodno-błotnych. Z tego powodu skupiliśmy się głównie na ptakach wróblowych. To do ich rozmiarów dostosowana była większość rozstawionych przez nas sieci – mówi Patryk Kokociński z Grodziska Wielkopolskiego, jeden ze stałych obrączkarzy Akcji Siemianówka i jej współorganizator.
Ornitolodzy mogą się dużo dowiedzieć dzięki akcji
Obrączkowanie ptaków umożliwia oszacowanie, kiedy jest największa fala ptasich migracji. To ważna informacja dla ornitologów. Nie ma więc co się dziwić, że wydarzenie cieszy się dużym powodzeniem wśród miłośników ptaków na całym świecie.
- W szesnastym już sezonie Akcji Siemianówka w pracach obozu czynnie uczestniczyło 18 licencjonowanych obrączkarzy, którzy przyjechali tu praktycznie z całej Polski. Wspomagało nas około 60-ciu załogantów, którzy poświęcali swój wolny czas by pomóc nam w codziennych pracach obozu – relacjonuje Katarzyna Curyło z Olkusza, licencjonowana obrączkarka, współorganizatorka, która w akcji bierze udział od 9 lat.
We wrześniu podczas akcji odbył się egzamin z kursu obrączkarskiego przez Krajową Centralę Obrączkowania Ptaków, który jest konieczny do zdobycia licencji.
Jak co roku w organizacji obozu pomogli studenci z Instytutu Biologii Uniwersytetu w Białymstoku.
justyna.f@bialystokonline.pl