- Warto kontynuować tę tradycję, chociażby po to, by zatańczyć z prezydentem i zintegrować wszystkie białostockie studniówki - powiedzieli Barbara Isajuk i Kamil Jabłoński z XI LO, którzy w tym roku wcielili się w role Izabeli i Jana Klemesa Branickiego.
Studniówka Miejska odbyła się już po raz piąty. Jak co roku, "chodzonego" zatańczono w rytm muzyki granej na żywo przez Miejską Orkiestrę Dętą. Uczniowie ubrani byli w stroje szlacheckie, dworskie, szaty królewskie, nawiązujące do patronów szkoły lub mundury wojskowe, podkreślające profile klas.
Układ taneczny maturzystów przygotowała Urszula Chomik–Kraszewska, nauczycielka z XI LO, jedna z pomysłodawczyń wydarzenia. Przed występem na Rynku Kościuszki odbyła się zaledwie jedna próba, lecz jak wyznała instruktorka, maturzyści znali kroki poloneza i bardzo dobrze poradzili sobie z pokazem.
magda.g@bialystokonline.pl