Dziewięć utworów, 45 minut muzyki. Powstał dojrzały materiał. Kompozycje są zróżnicowane, dynamiczne, a zarazem spójne. To efekt dłuższej pracy nad utworami - nie tylko w studiu, ale też na próbach.
Utwory zyskały nowe oblicze
Od pierwszych nagrań do profesjonalnego masteringu płyty minęło pół roku.
- Gdy zaczynaliśmy nagrania, cały materiał nie był jeszcze gotowy - wspomina Michał Kułak. - Niektóre utwory się klarowały, niektóre kiełkowały, a inne były ułożone.
- Te ułożone często zmieniały swoje oblicze - zaznacza Darek Car. - Wpadały pomysły, których nie mielimy na próbach.
Zdradzają, że jedna piosenka powstała "na czysto" w studiu. Zależało im na stworzeniu albumu, który będą mogli zagrać na żywo. Nie można go było więc przeprodukować.
Potrzebny był deadline - zamknięcie pracy nad materiałem na etapie nagrywania śladów i przekazanie go ludziom, którzy obiektywnie stwierdzą, jak brzmią utwory i spojrzą na nie z zewnątrz.
Klip do piosenki "Nowhere control":
Czas, by dojrzeć
Pokrak to projekt doświadczonych muzyków. Zainicjował go Piotr Polak, znany z występów w I Can Vanish i Samych Muzykach. Z bębniarzem Adamem Radziszewskim (m.in. Via Mistica) organizowali niezobowiązujące jamy. Dołączyli do nich wokalista Dariusz Car, śpiewający m.in. w New Passengers, basista Mateusz Trykozko, a także klawiszowiec Michał Kułak.
W zeszłym roku własnym sumptem wydali EP-kę "Heart is never dry", koncertowali w całym kraju. W głowach kiełkowała myśl o nagraniu płyty. Pomogło w tym stypendium prezydenta Białegostoku dla młodych twórców. Dzięki niemu mogli nagrywać w profesjonalnym studiu (wybór padł na Studnię), przygotować szatę graficzną wydawnictwa (autorką spójnej, utrzymanej w kolorze pomarańczowym koncepcji, jest Zuzanna Puszcz), wytłoczyć płyty i wydrukować okładki.
Mateusz Trykozko: - Mieliśmy ten komfort, że w studiu mogliśmy nagrywać kolejne ślady bez żadnego ciśnienia - ograniczenia czasem czy pieniędzmi.
Darek: - Mogliśmy sobie pozwolić na to, by nigdzie nie biec. By nic nie było popędzane. Wszystko mogło dojrzeć.
Chcieli zasmakować pracy w studiu, choć praca nad własnym materiałem potrafi być męcząca.
- Obcowanie ze sobą cały czas jest jak wieczne przyglądanie się w lustrze - twierdzi Darek.
Pod koniec nie mieli klarownej koncepcji, jak cała płyta powinna brzmieć. Pomógł miks i mastering w studiu Hertz. To on postawił kropkę nad "i".
Pokrak na Węglowej, Pokrak w trasie
Płytę "Selfinside" promować będą podczas październikowego koncertu na Węglowej w Garage Landzie. Występ otwiera jesienną trasę Pokraka z zaprzyjaźnioną grupą Moaft z Morąga. Usłyszeć będzie można też Idee Fixe z Białegostoku, Alert!Alert! z Lublina oraz Monroe's Mysterious Death
(nowy projekt ludzi z Moaft, Pokraka, Undergo).
Nie zabraknie koszulek i CD. Promujący wydawnictwo "Selfinside" koncert w piątek, 12 października, początek o godz. 19.
Zespół wyrusza też w trasę. Olsztyn, Włocławek, Poznań, Gorzów Wielkopolski, Szczecin, Toruń, Warszawa, Kraków - to kolejne po Białymstoku miasta, w których będzie można usłyszeć grupę Pokrak jesienią.
Nowy materiał rozesłała też do kilku wytwórni oraz do rozgłośni radiowych. W planach jest także uruchomienie oficjalnej strony Pokraka ze sklepikiem, w którym dostępne będą m.in. koszulki i płyty zespołu.
Poza tym Pokrak postanowił zainicjować swego rodzaju wytwórnię, która skupiać ma lokalne zespoły w celu wspólnej promocji. Inicjatywa ta nosi nazwę Green Lungs Records. Razem z Moaft i Monroe's Mysterious Death wydają również Split CD, czyli każdy zespół po około 10-12 minut muzyki na jednym nośniku. Znajdą się na nim trzy najnowsze kawałki Pokraka.
anna.d@bialystokonline.pl