W środę (11.06) po południu dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Łomży otrzymał informację o mężczyźnie chodzącym po ul. Spokojnej z kijem bejsbolowym i butlą gazową w ręku. Mężczyzna straszył przechodniów wybuchem, zanim na miejsce przyjechały policyjne patrole. W międzyczasie zamknął się on w swoim mieszkaniu i zagroził, że wysadzi je w powietrze razem z całym blokiem. Podejrzewając, że agresor jest nietrzeźwy i może być niebezpieczny funkcjonariusze ewakuowali kilkunastu mieszkańców budynku.
Okazało się, że 26-latek najpierw pokłócił się z matką, a następnie ukradł dwa piwa z pobliskiego sklepu. Dodatkowo wyszło na jaw, że w mieszkaniu przebywa także jego 13-letnia sąsiadka. Na miejsce od razu wezwani zostali policyjni negocjatorzy. Po niespełna trzech godzinach intensywnych rozmów ze zdesperowanym mężczyzną mundurowi uspokoili 26-latka i nakłonili go do wyjścia. Następnie mężczyzna został zatrzymany i trafił pod opiekę lekarzy z łomżyńskiego szpitala. Teraz sprawą zajmie się sąd.
lukasz.w@bialystokonline.pl