W podróż do gościnnej Macedonii, Albanii oraz Czarnogóry zabrał we wtorkowy wieczór te osoby, które zdecydowały się odwiedzić klub Fama. Podróż, po której ma się ochotę spakować plecak, wsiąść do pociągu i ruszyć w nieznane. Dokładnie. W nieznane. Macedonia, Albania oraz Czarnogóra nie są przecież zbyt częstym celem naszych podróży. A szkoda, gdyż mają do zaoferowania turyście jeszcze to, z czym nie zetkniemy się podczas wakacyjnych wyjazdów do kurortów Egiptu, Turcji czy Wysp Kanaryjskich. Oferują autentyczność, życzliwość mieszkańców. Zaskakują, oczywiście pozytywnie. Swoimi krajobrazami, zabytkami, miasteczkami i wioskami.
Weźmy Macedonię. Właśnie do niej na początek zabrał nas Marek Waśkiel - podróżnik, fotograf, którego zdjęcia i relacje z wypraw można znaleźć w rozlicznych magazynach turystycznych. Niewielkie państewko wciśnięte miedzy Bułgarię i Grecję. To tu można natrafić na przepiękne, bizantyjskie cerkiewki - jak ta św. Jana Ewangelisty, która "zawieszona" jest na skarpie nad Jeziorem Ochrydzkim. Można też zajechać do niecodziennej wsi Galicznik.
- Jest to najwyżej położona wieś na Bałkanach i ma zaledwie dwóch stałych mieszkańców. A słynie z produkcji sera żółtego z mleka owczego - opowiadał Waśkiel.
Również w Macedonii można spotkać ludzi takich jak Marco. Ten były aktor dziś produkuje domową rakiję. I chętnie - podobnie jak i inni Macedończycy - poczęstuje nią turystę odwiedzającego jego kraj.
- Albania to z kolei kraj bunkrów i starych mercedesów - prowadził dalej widzów podróżnik. Te pierwsze to zasługa nieżyjącego już albańskiego dyktatora Envera Hodży, który w roku 1967 ogłosił swój kraj pierwszym ateistycznym państwem na świecie. Drugie - przedsiębiorczych Albańczyków, którzy w nowej rzeczywistości zaczęli ściągać stare samochody z Zachodu. Albania to jednak nie tylko bunkry. To też plaże nad Morzem Jońskim i wpisane na listę UNESCO starożytne miasto Butrint oraz szara - z racji kamienia, z którego zbudowane są tu domy - Gjirokastra.
Czarnogóra to już zgoła odmienny klimat. Kraj otwierający się na turystów, który próbuje konkurować z sąsiednią Chorwacją. I tu nie brakuje klimatycznych miast budowanych w czasach panowania Wenecji. Tu też można zobaczyć jedyny klif nad Adriatykiem - a chodzi o Bokę Kotorską z przepięknymi widokami na otaczające je skały.
Wyprawa na Bałkany miała miejsce w ramach cyklu "Ciekawi Świata". W jego kolejnej odsłonie - już 9 marca - odwiedzimy daleką Birmę.