- Szansę na dofinansowanie ma ponad 120 firm. Duża liczba projektów, to możliwość dofinansowania inwestycji, które najlepiej służą podlaskiej gospodarce - mówił Daniel Górski, dyrektor departamentu zarządzania RPO.
Wnioski o wsparcie złożyły firmy różnej wielkości. Jak wynika z analiz, większe realizują innowacyjne przedsięwzięcia, dzięki którym podlaska gospodarka zyskuje dostęp do nowoczesnych technologii i rozwiąza, mniejsze tworzą przede wszystkim miejsca pracy.
W przyszłym roku Podlaskie otrzyma premię za sprawną realizację RPO.
- Komisja Europejska wskazuje, że premia z Krajowej Rezerwy Wykonania, powinna służyć wsparciu przedsiębiorczości. Zarząd popiera te sugestie - podkreślił Jarosław Dworzański, marszałek województwa.
W tej chwili wyczerpuje się pula przeznaczona na bezzwrotne dotacje. Teraz przedsiębiorcy będą mogli liczyć tylko na pomoc z systemu pożyczek i poręczeń. Do końca września skorzystało z nich 104 firm na ponad 14 mln zł.
Zdaniem Andrzeja Parafiniuka, prezesa Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego, wsparcie poprzez pożyczki i poręczenia przynosi więcej korzyści regionowi i samym firmom. - W ten sposób możemy dofinansować większą liczbę projektów, pieniądze pracują w gospodarce przez wiele lat. A miejsca pracy powstają bez udziału środków publicznych - mówił.
Era dotacji kończy się. Z zapowiedzi ministerstwa rozwoju regionalnego jasno wynika, że w kolejnym rozdaniu unijnej pomocy 70% wsparcia dla firm będzie miało formę zwrotną.