A miało być tak pięknie. Bartosz Konopko w bardzo dobrym stylu przebrnął na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu eliminacje i zapowiadał, że ma chrapkę na coś więcej niż tylko ćwierćfinał. Długo wydawało się, że jego słowa mogą znaleźć potwierdzenie na torze, gdyż walkę o półfinał Polak rozpoczął fantastycznie. W swoim biegu na 500 m zawodnik Juvenii długo utrzymywał się na drugim miejscu (za plecami Ziweia Rena z Chin), dającym awans do kolejnego etapu, ale w końcowej fazie boju białostoczanina dotknął pech. Najpierw Konopkę wyprzedził Węgier Shaolin Sandor Liu, a chwilę później 29-latek zaliczył upadek, który ostatecznie pogrzebał jego szanse na kolejny występ podczas koreańskiej imprezy.
Awansu do półfinału zmagań na 1500 m nie udało się wywalczyć także Magdalenie Warakomskiej. Wychowanka Juvenii - mimo ambitnej walki - wyprzedziła tylko Holenderkę Larę van Ruijveni i zameldowała się na mecie jako trzecia. Kwalifikację do dalszego etapu zapewniły sobie Chinka Qu i kandydatka do złota - Koreanka Choi Minjeong.
rafal.zuk@bialystokonline.pl