Najpierw badania medyczne, a później pierwsze spotkanie i trening z nowym szkoleniowcem drużyny. Tak wyglądał powrót Jagiellończyków do pracy po zimowych urlopach.
- Myślę, że było wystarczająco czasu, żeby odpocząć. Mieliśmy prawie 2,5 tygodnia przerwy, także myślę, że każdy sobie odpoczął razem ze swoją rodziną. Myślę, że przede wszystkim odpoczęliśmy trochę mentalnie. Nowy rok, nowe nadzieje. Dodatkowo przyszedł nowy trener. Dzisiaj po południu będziemy mieli spotkanie, na którym będą już wszyscy. Pogadamy między sobą i myślę, że będzie jasne, jakie mamy cele na dalszą część sezonu, o co będziemy walczyć - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu Taras Romanczuk, kapitan żółto-czerwonego zespołu.
Zawodnicy złapali nieco oddechu i bardzo dobrze, bo tym razem powrót z wypoczynku do szarej rzeczywistości może być nieco bardziej stresujący niż zwykle. Pojawienie się w klubie nowego trenera, który na dodatek nie miał do tej pory styczności z polską piłką, powinno bowiem oznaczać sporo zmian nie tylko, jeśli chodzi o kwestie dotyczące jednostek treningowych, ale także plan funkcjonalnia zespołu czy ruchy kadrowe i obsadzenie poszczególnych pozycji. Wszyscy zaczynają przygotowania z czystą kartą, dzięki czemu można mieć nadzieję - zwłaszcza po tak nieudanej jesieni - że piłkarze jeszcze mocniej przyłożą się do szlifowania formy, co zaowocuje awansem w tabeli na lokatę premiującą grą w europejskich pucharach, bo jak zapowiedział Iwajło Petew, właśnie taki cel stawiany jest przed nim i przed całą drużyną.
Przypomnijmy, że Jagiellonia wznowi rozgrywki 8 lutego delegacyjnym spotkaniem z Wisłą Kraków. Wyjazd na obóz do tureckiego Belek zaplanowano na 18 stycznia, zaś powrót ma nastąpić 31 stycznia. W czasie zagranicznego zgrupowania Duma Podlasia rozegra 4 mecze sparingowe.
rafal.zuk@bialystokonline.pl
